Kliknij tutaj --> 🎑 10 ciekawostek z pontyfikatu jana pawła ii

FundacjaJana Pawła II. Fundacja Jana Pawła II została ustanowiona dekretem papieża Jana Pawła II 16 X 1981 r. Jest to organizacja kościelna, no profit, która stawia sobie za cel popieranie i realizację inicjatyw o charakterze edukacyjnym, naukowym, kulturalnym, religijnym i charytatywnym, związanych z pontyfikatem Ojca Świętego Jana Wybór Karola Wojtyły na papieża był ciosem w komunistów – Historia. Wybór Karola Wojtyły na papieża. Cios w polskich komunistów. 16 października 1978 roku na konklawe zwołanym po śmierci Jana Pawła I, na papieża został wybrany metropolita krakowski Karol Wojtyła. Na tronie Stolicy Apostolskiej zasiadł Polak, który dla Jan Paweł II podczas pierwszej pielgrzymki do Polski (czas 1:34) Obejrzyj krótką relację z wyboru św. Jana Pawła II na Stolicę Apostolską (czas 2:17) 13 maja 1981 roku, w godzinie objawień Matki Bożej w Fatimie, na Placu św. Piotra w Rzymie, płatny zabójca Ali Agca dwukrotnie ranił Ojca świętego. Jan Paweł II cudem przeżył PodróżeApostolskie Jana Pawła II są jednym z najważniejszych wyróżników Jego pontyfikatu. W całej historii Kościoła nie zdarzyły się tak liczne pielgrzymki papieża. Pielgrzymki JPII. ZAMACH - 13 maja 1981. Papież przebacza w więzieniu zamachowcy Mehmetowi Ali Agcy. W ikonkach z lupką - zadania dla bystrzaków :-) JanPaweł II - apostoł miłości i pokoju. Scenariusz akademii zorganizowanej z okazji 25 rocznicy pontyfikatu Jana Pawła II. Głównym celem akademii jest podkreślenie zasług Jana Pawła II na polu etyki, filozofii i innych nauk humanistycznych. Nasz wielki rodak należy do nielicznych we współczesnym świecie niekwestionowanych Site De Rencontre 100 Gratuit En Suisse. Nieprzemijające znaczenie pontyfikatu Jana Pawła II Chciałbym Państwu przypomnieć znany tekst jednego z najważniejszych komentatorów pontyfikatu Jana Pawła II, amerykańskiego publicysty George’a Weigel’a opublikowany także w języku polskim. Ukazał się w 2003 roku na 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II, dwa lata przed śmiercią papieża. Jak wiemy, z wielu powodów warto wracać do starych tekstów. Nie tylko pytamy, co stało się z tymi tekstami, jak interpretujemy je po latach, ale także one mierzą, co stało się z nami, z naszym rozumieniem rzeczywistości. Powtórne czytanie znanych tekstów to pytanie o to, czy rzeczywiście zmieniliśmy swoje poglądy, czy to jedynie inne mody kulturowe, i intelektualne sprawiły, że inaczej patrzymy na rzeczywistość. Ten tekst, o którym będę mówił, 20 lat temu nie wzbudził żadnych kontrowersji, był raczej precyzyjnym podsumowaniem faktów akceptowanych przez wszystkich i dotyczących znaczenia pontyfikatu Jana Pawła II. Dzisiaj czytamy go na fali zjawiska dewojtylizacji, czy też jak mówią młodzi – odjanopawlania. Bez przeceniania tych zjawisk warto je zauważyć. Zmarły niedawno o. Maciej Zięba OP w jednym ze swoich ostatnich tekstów zwracał uwagę, że niewątpliwie dzisiaj mamy do czynienia z pewną modą kulturową, popularną zwłaszcza wśród młodych, którą naturalną postawą jest bunt wobec świata starszych. Ten bunt staje się częścią postępującej sekularyzacji, którą powinniśmy z całą pewnością wziąć pod uwagę w naszym myśleniu o rzeczywistości, w naszych strategiach postępowania. Zawsze – jak zwraca uwagę o. Zięba – bunt młodych warto jednak potraktować poważnie, nie tylko z powodów czysto pragmatycznych czy politycznych. Nierzadko właśnie młodzi ze względu na swoją wrażliwość i bezkompromisowość stawiają pytania, wyrażają lęki i niepewności, które uchodzą uwadze starszych. Tak rozumiana dewojtylizacja jest więc oskarżeniem, że o Janie Pawle II uczono młodych metodą słynnego profesora Bladaczki z Gombrowiczowskiej ,,Ferdydurke”, który w znany sposób ukazywał wielkość Juliusza Słowackiego. Mówił do młodych tak: ,,Dlaczego kochamy? Bo był wielkim poetą. Wielkim poetą był! Nieroby, nieuki – pouczał profesor Bladaczka – mówię wam przecież spokojnie, wbijcie to sobie dobrze w głowy – a więc jeszcze raz powtórzę, proszę panów: wielki poeta, Juliusz Słowacki, wielki poeta, kochamy Juliusza Słowackiego i zachwycamy się jego poezjami, gdyż był on wielkim poetą.” Niewątpliwie my wszyscy powinniśmy sobie zrobić rachunek sumienia, czy nie mówiliśmy o Janie Pawle w podobny sposób. Dzisiaj potrzebna jest solidna pogłębiona intelektualnie katecheza o pontyfikacie Jana Pawła II konfrontowana nieustannie ze współczesnymi pytaniami. Opierając się na wspomnianym tekście George’a Weigel’a sprzed 20 lat spróbuję podjąć refleksję, jak mogłaby wyglądać taka próba pogłębionego intelektualnie namysłu nad dziedzictwem św. Jana Pawła II. Zrobię to w trzech krótkich częściach. Po pierwsze wydarzenia mające znaczenie dla Kościoła, po drugie Jan Paweł II jako człowiek dialogu, po trzecie wydarzenia dotyczące historii powszechnej i kultury w szerszym znaczeniu. Jeśli chodzi o to, co ma znaczenie dla Kościoła wydaje się, że w pontyfikacie Jana Pawła II warto zwrócić uwagę na trzy niesłychanie ważne wydarzenia. Jan Paweł II stał się w czasie swojego długiego pontyfikatu wiarygodnym interpretatorem Soboru Watykańskiego II, który nadal próbujemy wprowadzić w życie. Ten Sobór, najważniejsze wydarzenie dla Kościoła w XX wieku, był próbą podjęcia niesłychanie trudnego wyzwania, mianowicie konfrontacji Kościoła z nowożytnością, próbą zwyciężenia XIX-wiecznego podziału. Wydaje się, że dzisiaj nadal Sobór Watykański II jest dla nas bardzo ważnym zadaniem do podjęcia, ale przez pryzmat nauczania Jana Pawła II. Jest to tym bardziej ważne, że wiele środowisk w Kościele próbuje podważyć nauczanie Soboru, cofnąć się jakby do lat przed-soborowych. Jan Paweł II pokazuje, że to jest niemożliwe i błędne. Drugi punkt to Katechizm Kościoła Katolickiego. Dzisiaj, kiedy sukcesy odnosi określenie ,,post-prawda”, ten wielki Katechizm wypracowany w czasie pontyfikatu Jana Pawła II ukazuje, że Kościół Katolicki może dać racjonalny, logiczny i przekonujący obraz swojej wiary. Katechizm staje się niesłychanie ważnym faktem kulturowym XXI wieku, gdyż stawia wyzwanie postmodernistycznemu przekonaniu, że wiara a nierzadko także i wiedza nie są logiczne, nie są racjonalne. Katechizm jest ważnym świadkiem wiary Kościoła w to, że można poznać prawdę. Paradoksalnie, Kościół oskarżany o nierozumność wiary staje się w XXI wieku obrońcą rozumu i obrońcą racjonalności. I wreszcie trzeci punkt – teologia ciała. Zapewne wszyscy obecni na tym spotkaniu w bardzo różny sposób doświadczamy tego, że dzisiaj cywilizacja łacińska znajduje się w niesłychanie głębokim kryzysie dotyczącym małżeństwa i rodziny. Austriacki biskup i teolog Andreas Laun twierdzi, że od czasów św. Augustyna nikt nie poświęcił tyle uwagi i tak cennych refleksji temu tematowi jak Jan Paweł II. Jego katechezy na temat teologii ciała niewątpliwie są najbardziej przekonującą chrześcijańską odpowiedzią na rewolucję seksualną i obyczajową lat 60. Jan Paweł II przypomina i uzasadnia w sposób przekonujący odwołując się do współczesnej fenomenologii i hermeneutyki te słowa, na których opierała się przez wieki kultura zachodu – miłość, poświęcenie, dar, piękno macierzyństwa, piękno ojcostwa, nierozerwalność małżeństwa, ofiara z siebie. Nawet jeżeli te słowa nierzadko są dzisiaj wyśmiewane, a w najlepszym przypadku przemilczane Jan Paweł II zadaje niesłychanie ważne pytanie, czy możemy przetrwać bez tych słów. Druga teza tego mojego wystąpienia to zwrócenie uwagi na Jana Pawła II jako człowieka dialogu. Wydaje się to niesłychanie ważne w dzisiejszym czasie, kiedy dialog wydaje się być w głębokim kryzysie. Ten kryzys dialogu i umiejętności rozmawiania ze sobą ludzi o odmiennych poglądach, odmiennych przekonaniach politycznych i religijnych niekiedy wydaje się tak głęboki, że zagraża samej egzystencji naszego życia społecznego. Jak pokazują ostatnie wydarzenia nie jest to tylko zagrożenie Polski, ale widzieliśmy to chociażby na przykładzie Stanów Zjednoczonych. Jan Paweł II pokazuje nam, że dzisiaj dialog zagrożony jest przez dwie skrajne postawy – po pierwsze przez przekonanie o posiadaniu prawdy przez jedną stronę, która w związku z tym nie potrzebuje z nikim innym rozmawiać, może tylko narzucić swoje przekonania innym albo czeka na to, aby inni przyjęli to, co ja uważam za prawdę. Po drugie dialog jest zagrożony również przez bardzo popularną dzisiaj postawę czy przekonanie o nieistnieniu prawdy lub o małym znaczeniu prawdy. Jeśli nie ma prawdy, jeśli ta dumna dewiza wypisana na murze krakowskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego plus ratio quam vis (należy bardziej cenić rozum niż siłę) jest nieprawdziwa, to przecież nie warto ze sobą rozmawiać, bo ostatecznie po co. Jan Paweł II okazał się człowiekiem dialogu w trzech, a być może czterech ważnych dziedzinach. Po pierwsze dialog katolicko-żydowski, ten dialog niesłychanie trudny. Jak to nazwał jeden z pracowników muzeum Yad Vashem w Jerozolimie: ,,Jan Paweł II budował mosty nad rzekami krwi”. Po drugie dialog z innymi religiami, ten dialog za który nierzadko Jan Paweł II jest ostro krytykowany – za to, że pocałował Koran, za to, że zorganizował spotkanie w Asyżu z wyznawcami innych religii. Zwróćmy uwagę, że u podstaw tych czasami niezrozumianych gestów Jana Pawła II było jego głębokie przekonanie, że przyjazny i pokojowy dialog między religiami jest fundamentalny dla przyszłości świata. Religia nie musi dzielić, jak przekonują dzisiaj niektórzy przeciwnicy religii, czy przeciwnicy publicznej roli religii. Religia może łączyć pod warunkiem, że ludzie religijni potrafią ze sobą bezpośrednio rozmawiać, co więcej nie pozwolą, aby w tej rozmowie pośrednikami byli politycy, którzy nierzadko chcą wykorzystać religię do bieżących rozgrywek politycznych. Jan Paweł II niewątpliwie o tym przekonywał także przez swoją działalność ekumeniczną i także poprzez umiejętność rozmawiania ze wszystkimi, także z ludźmi niewierzącymi. Tego dialogu dzisiaj potrzebujemy jak tlenu w naszych społeczeństwach. I wreszcie trzecia teza, na którą krótko chciałbym zwrócić uwagę to są te wydarzenia dotyczące bardziej historii powszechnej. Po pierwsze styl sprawowania władzy. Jan Paweł II niewątpliwie dostosował papiestwo do XXI wieku. Wracając do źródeł Nowego Testamentu stał się jako papież bardziej świadkiem wiary niż administratorem. Świat nie postrzegał go jako szefa globalnej korporacji religijnej, ale myślał o nim jak o wielkim religijnym i moralnym świadku, który pojawia się wszędzie tam, gdzie potrzebne jest przypomnienie o moralnych impoderabiliach. Papież był w ogarniętym wojną Sarajewie, w jerozolimskim Yad Vashem, Hiroszimie, Auschwitz, przy pomniku ofiar ludobójstwa Ormian w Erywaniu i w bardzo wielu innych podobnych miejscach. Dzisiaj pojawiają się oskarżenia Jana Pawła II między innymi o ukrywanie przestępców seksualnych, które mają poderwać, uderzyć w tę prawdę o jego świętości, o byciu świadkiem wiary i zasad moralnych. Dwie osoby, które wymieniłem: o. Maciej Zięba i George Weigel ukazały w swoich publikacjach, że te oskarżenia mają charakter insynuacji nie opartych na faktach. Nie oznacza to zaprzeczenia faktowi, że Jan Paweł II popełniał błędy w nominacjach, takim przypadkiem niewątpliwie był kard. McCarrick, ale błąd wiązał się z niewiedzą Jana Pawła II o jego mrocznej przeszłości. Kończąc chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na dwa ostatnie punkty w tym powszechnym znaczeniu pontyfikatu Jana Pawła II. Przedostatni punkt to sposób współistnienia religii i demokracji. Dzisiaj coraz częściej mówimy o post-kapitalizmie, post-liberalizmie, post-demokracji. W tym kontekście niesłychanie ważne staje się rzetelne odczytanie encyklik społecznych Jana Pawła II podkreślających, że ustrój demokratyczny wymaga oparcia na podstawach moralnych. Jan Paweł II dał przykład tego fundowania porządku politycznego na podstawach moralnych przez to, co nazywa się dzisiaj jego wkładem w upadek komunizmu. Tak różne osoby jak Michaił Gorbaczow i Ronald Reagan, Henry Kissinger, Zbigniew Brzeziński, Leszek Kołakowski zgadzały się co do tego, że Jan Paweł II odegrał kluczową rolę w obaleniu komunizmu w Europie. To rewolucja sumienia ostatecznie dała początek przemianom politycznym. W ten sposób Jan Paweł II przekazał światu trwałą lekcję, która jest ważna również dla nas dzisiaj – to kultura, wartości, a nie polityka czy ekonomia są największym motorem historii. Jan Paweł II nie raz w historii XX wieku pokazał prawdziwość twierdzenia wybitnego amerykańskiego intelektualisty Richarda Johna Neuhausa: “to kultura jest korzeniem polityki, a religia jest korzeniem kultury”. Dzisiaj, kiedy pragmatyzm i krótkowzroczność, płytki utylitaryzm polityki prowadzą nierzadko do jej prymitywizmu, z czym wszyscy mamy do czynienia, te słowa uzyskują nowe znaczenie. o. prof. Jarosław Kupczak OP W związku z kanonizacją bł. Jana Pawła II, która odbędzie się 27 kwietnia 2014 r. w Watykanie publikujemy opracowane przez KAI zestawienie 100. najważniejszych wydarzeń pontyfikatu Jana Pawła II. 25. szczególnie istotnym poświęcamy obszerniejsze noty. 1. INAUGURACJA PONTYFIKATU - "Nie lękajcie się!" - Bez przesady można powiedzieć, że atmosfera wyczekiwania objęła tego dnia cały świat. Dla większości Polaków to oczekiwanie mieszało się z radością. Komunistyczne władze PRL, które musiały w dodatku przełknąć transmisję tego wydarzenia w państwowej telewizji, przeżywały strach o przyszłość całego systemu. "Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!" - ten slogan towarzyszył winiecie "Trybuny Ludu" także w wydaniu z 22 października 1978 roku. Tego dnia nie tylko proletariusze, ale przede wszystkim komunistyczni władcy bloku wschodniego byli rzeczywiście zjednoczeni. Połączył ich strach. Oto bowiem człowiek z kraju komunistycznego został Papieżem, a jego słowa - których przecież nie można ocenzurować! - usłyszą ludzie na wszystkich kontynentach. Te słowa rzeczywiście wstrząsnęły światem. Wezwanie "nie lękajcie się!" zabrzmiały jak wyzwanie i miały w sobie potencjał dużo mocniejszy od tego prezentowanego podczas wojskowych defilad na Placu Czerwonym. Transmisję z Placu św. Piotra obejrzało miliard osób! Już wówczas dla każdego obserwatora tej przejmującej inauguracji - kimkolwiek by był, skądkolwiek by pochodził, i w cokolwiek wierzył - nie mogło być wątpliwości, że ten świat nie będzie już taki sam. Z perspektywy czasu widać jeszcze wyraźniej znaczenie tamtego wezwania. Owo "nie lękajcie się", stało się słynnym już dziś "znakiem firmowym" pontyfikatu Jana Pawła II. A to dlatego, że w miarę upływu czasu świat coraz wyraźniej przekonywał się jak niezwykły i niestereotypowy to papież, jak wiele osiągnął, ile razy zdumiał świat. Rzeczywiście, on się nie lękał... 2. Pierwsza zagraniczna podróż (do Ameryki Łacińskiej: Dominikana, Meksyk i na Wyspy Bahama) 1979. W przemówieniu do Episkopatu Ameryki Łacińskiej Papież przestrzega przed coraz powszechniejszym "nowym sposobom odczytywania" Ewangelii, dopuszczającym przemoc jako środek walki z niesprawiedliwością. "(...) obraz Chrystusa polityka, rewolucjonisty, wywrotowca z Nazaretu, nie zgadza się z katechezą Kościoła". Pierwsza podczas tego pontyfikatu przestroga przed tzw. "teologią wyzwolenia". 3. PIERWSZA ENCYKLIKA - "Redemptor Hominis" - W dokumencie ogłoszonym pięć miesięcy po wyborze na papieża, Jan Paweł II ukazuje światu główne idee, którym pragnie służyć jako następca św. Piotra. Encyklika jest także oceną duchowej kondycji współczesnego świata widzianą oczyma "młodego" Papieża. Nie jest to diagnoza optymistyczna. Papież mówi o XX wieku jako stuleciu, w którym "ludzie ludziom ogromnie wiele zgotowali krzywd i cierpień". Daje do zrozumienia, że proces ten nie został zdecydowanie zahamowany i wyraża nadzieję, że powołanie do życia ONZ będzie sprzyjało określeniu i ustaleniu obiektywnych i nienaruszalnych praw człowieka. Temat ten - jeden z fundamentów pierwszej papieskiej encykliki - stanowi także niezwykle charakterystyczny rys całego pontyfikatu Jana Pawła II, często nazywanego "papieżem praw człowieka". Znajdują się tu także inne wielkie wątki, rozwijane w kolejnych latach pontyfikatu: wezwanie o to, by nie tyle "więcej mieć" ale "bardziej być"; niepokój dotyczący panującej w świecie społecznej niesprawiedliwości; wskazanie na rozziew między stałym postępem cywilizacyjnym a rozwojem moralności i etyki, który "zdaje się, niestety, wciąż pozostawać w tyle" "Redemptor hominis" to wykład chrześcijańskiego humanizmu. Był to zaś - jak wyznał sam Papież - "temat, który przywiózł ze sobą" do Rzymu. Jest to wykład klarowny i piękny. Nic dziwnego: Autor dopiero niedawno (i z żalem) porzucił literacki warsztat (choć nie na zawsze, jak miało się okazać po latach). Papież pisze np. że "głębokie zdumienie wobec wartości i godności człowieka nazywa się Ewangelią, czyli Dobra Nowiną. Nazywa się też chrześcijaństwem". 4. PIELGRZYMKA DO POLSKI, Z ciężkim sercem i wielkim strachem władze zgodziły się "wpuścić" papieża-Polaka do Ojczyzny. To było jak sen. Polacy wyczuwali, że nie są już pozbawionymi prawa głosu świadkami historii ale też - wreszcie!- staja się jej uczestnikami. Tej podróży towarzyszy entuzjazm milionów Polaków i wielkie wzruszenie samego Papieża, który doskonale wie, że dla rodaków jest zwiastunem wolności. Podczas kolejnych etapów wizyty Jan Paweł II przypomina o wspaniałym chrześcijańskim dziedzictwie tej ziemi oraz o tym, że bez chrześcijaństwa nie ma Polski i jej kultury. Niemal od razu staje się jasne, że wołanie na warszawskim Placu Zwycięstwa: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!" zyska trwałe miejsce w polskiej historii. To w znacznej mierze dzięki nim właśnie Polacy, których wybór Karola Wojtyły w jakiś tajemny sposób zjednoczył, teraz poczuli się jeszcze bardziej wolni i solidarni. Rok później narodziła się "Solidarność"... W Gnieźnie słowiański Papież przypomina o prawie stałego "obywatelstwa" w Europie dla krajów ze wschodniej części kontynentu; na terenie obozu koncentracyjnego Auschwitz medytuje nad złem XX wieku i totalizmach, które napiętnowały całe stulecie. Papieska pielgrzymka w 1979 to nie tylko upomnienie się u komunistycznych możnowładców o polityczną wolność dla narodu. To także, a może nawet przede wszystkim, wielki apel do sumień wszystkich i każdego z osobna, by nie mówić "nie" Chrystusowi i zachować wierność chrześcijańskiemu dziedzictwu Polski. Te piękne, niezapomniane słowa z krakowskich Błoni miały przygotować Polaków na czas odzyskanej wolności. 5. Przemówienie na forum ONZ - Pean na cześć praw człowieka, w tym wolności sumienia. Czytelna przestroga wobec systemów ateistycznych, w których ludzie wierzący stają się obywatelami drugiej kategorii. Daniel Moynihan, ambasador USA przy ONZ: "(...) delegaci z Europy Wschodniej i Związku Sowieckiego (...) po raz pierwszy w tej sali byli przestraszeni, a nie znudzeni". 6. Wizyta u patriarchy ekumenicznego Dimitriosa I w Istambule - Ustanowienie oficjalnego dialogu teologicznego pomiędzy Kościołami: katolickim i prawosławnym. "(...) potwierdzamy ponownie naszą zdecydowaną wolę uczynienia wszystkiego, co w naszej mocy, żeby przyspieszyć dzień, kiedy przywrócona zostanie pełna wspólnota (...) i kiedy będziemy mogli koncelebrować boską Eucharystię". 7. Pierwsza pielgrzymka do Afryki (Zair, Kongo, Kenia, Ghana, Górna Wolta i Wybrzeże Kości Słoniowej) 1980 Pierwsze bezpośrednie doświadczenie Afryki i pierwsze wnioski: "To nie jest Kościół przyniesiony z zewnątrz, to jest ich Kościół, Kościół przeżywany autentycznie, po afrykańsku; wszyscyśmy to widzieli, czuli, obserwowali; i my także doznajemy wielkiej radości z powodu tej afrykańskości, ponieważ Kościół, który byłby czymś importowanym, (...) nie byłby jeszcze autentycznym i autentycznie dojrzałym Kościołem" (do dziennikarzy podczas lotu do Rzymu) 8. Pielgrzymka do Francji, Papież na stadionie Parc de Princes odpowiada na pytania nurtujące młodych Francuzów ( o "rygoryzm" Kościoła w kwestiach seksualnych). Podczas Mszy na lotnisku Le Bourget pada jedna z najbardziej dramatycznych kwestii tego pontyfikatu: "(...) Francjo, najstarsza córko Kościoła, czy jesteś wierna przyrzeczeniom twojego Chrztu?" 9. WYSTĄPIENIE W SIEDZIBIE UNESCO w Paryżu, Na to wydarzenie oczekiwano ze zrozumiałym zainteresowaniem. Oto do siedziby światowej organizacji zajmującej się dziedzictwem kulturowym ludzkości przybywa Papież ze Wschodu, z obszaru, gdzie oficjalna kultura od dziesięcioleci żyje w ramach regulowanych przez partyjnych funkcjonariuszy. Czym będzie chciał podzielić się ze światem ktoś, kto jako twórca, ma z kulturą związek szczególny? Co powie były aktor, poeta i dramaturg, wytrawny intelektualista i przyjaciel ludzi kultury? Papieskie wystąpienie to "głęboki i szczery hołd" złożony wszystkim kulturom ludzkości; to wyrażenie zachwytu "nad twórczym bogactwem ducha ludzkiego, nad tym nieustającym trudem, który ma na celu zachowanie i ugruntowanie tożsamości człowieka". Wyrażając przekonanie o szczególnym związku religii - zwłaszcza chrześcijaństwa - z kulturą, czego dobitnie dowodzi przykład Europy, z szacunkiem wspomina o tym dziedzictwie, które wypływa "z innych źródeł inspiracji religijnej i humanistyczno-etycznej". Ta otwarta i pełna uznania postawa wobec wszystkich kultur będzie charakteryzować dalsze lata pontyfikatu. Kulturą jest bowiem dla Papieża to, przez co człowiek staje się bardziej człowiekiem, bardziej "jest". Paryskie przemówienie zawierało też wzruszające nawiązanie do polskiej kultury, zwłaszcza jej roli w najmroczniejszych czasach. Człowiek, który poznał z bliska realia obydwu totalizmów składa świadectwo iż jego naród oparł się rozbiorom i potędze okupantów dzięki własnej kulturze. Ona właśnie okazała się "potęgą większą od tamtych potęg". Kto wie, może wypowiadając te słowa papież przypominał sobie czasy konspiracyjnego teatru, w którym sam recytował Mickiewicza, Słowackiego, Norwida? 10. Druga encyklika - "Dives in misericordia" - Medytacja o tajemnicy miłosierdzia, wezwanie do jego czynienia w świecie, który niejednokrotnie wciąż hołduje zasadzie "oko za oko i ząb za ząb" i w którym niepokoi "upadek wielu podstawowych wartości". Encyklika, która, jak dziś widać, była "wstępem" do aktu zawierzenia świata Bożemu Miłosierdziu w Łagiewnikach. 11. List do sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa - Styl dyplomatyczny ale przesłanie jasne: to głos w obronie suwerenności Polski kierowany do szefa komunistycznego imperium. Obawa przed radziecką interwencją, tak żywa w Polsce, nie mogła nie niepokoić polskiego papieża, który przypominał Breżniewowi iż Polska stała się w 1939 roku pierwszą ofiarą agresji, przeżył straszliwa okupację i stracił blisko 6 milionów ludzi. Papie prosi Sekretarza KPZR, aby uczynił wszystko dla wyeliminowania przyczyn zaniepokojenia "wokół aktualnej sytuacji w Polsce". 12. Ogłoszenie Cyryla i Metodego współpatronami Europy - Kolejne przypomnienie iż historia Europy to także bogata duchowość wschodniej części kontynentu, w której Ewangelię krzewili przypominani całej Europie apostołowie Słowian. 13. Audiencja dla delegacji "Solidarności" - Wzruszające spotkanie z postacią uważaną przez Polaków za duchowego ojca "Solidarności". Papież wyraża wdzięczność za to, że ruch nie jest skierowany "przeciwko" komukolwiek ale wyłącznie "ku": ku wspólnemu dobru reform. 14. Pierwsza pielgrzymka do Azji (Pakistan, Filipiny, wyspa Guam, Japonia, Alaska) 1981 Papież na najludniejszym i najmniej katolickim kontynencie. Podczas spotkania w Seulu wyraża uznanie duchowym przywódcom różnych religii dla "cennego dziedzictwa kulturowego i godnych podziwu tradycji", których są "stróżami i żywym świadectwem". Wspólnoty katolickie zachęca do pielęgnowania ewangelicznych wartości oraz budzenia powołań. 15. ZAMACH, Papamobile wolno przemieszcza się wśród sektorów wypełnionych pielgrzymami z całego świata. Papież zdążył właśnie oddać rodzicom małą dziewczynkę, którą przed chwilą, wśród wiwatów tłumu uniósł i przytulił. Głośne, suche trzaski. Dwa lub trzy. Z placu podrywają się gołębie. Papieski sekretarz ks. Stanisław Dziwisz jest kompletnie zaskoczony. Nie od razu rozumie co się stało. Spogląda na Papieża: "Chwiał się, ale nie było widać krwi ani ran. Zapytałem: Odpowiedział: Spytałem jeszcze: "Czy bardzo boli?", a on powiedział: - "Tak". Zamach. A więc wydarzenie nie przewidziane, nie zaplanowane przez Papieża. Żaden dokument, inicjatywa, idea, spotkanie czy pielgrzymka. A jednak jedno z najważniejszych wydarzeń pontyfikatu, pełne zdumiewających okoliczności. Począwszy od faktu, że Jan Paweł II przeżył. Kula o milimetry mija części ciała, których uszkodzenie może spowodować natychmiastową śmierć. Musiała więc, - jak pisze André Frossard - "przebyć w organizmie trasę zupełnie nieprawdopodobną". Cud? Dla Papieża kolejny dowód opieki Matki Bożej, której powierzył swoje posługiwanie, a słowa Totus Tuus - Cały Twój, umieścił w swoim herbie. Nie obawiał się śmierci: "w chwili, kiedy padałem na placu świętego Piotra, miałem wyraźne przeczucie, że wyjdę z tego". Zdumionemu Frossardowi wyzna też: "czyjaś ręka strzelała, ale Inna Ręka prowadziła kulę". Zamach miał miejsce 13 maja a więc w rocznicę pierwszych objawień w Fatimie z 1917 roku. Jeszcze w szpitalu papież prosi o kopertę z trzecią tajemnicą fatimską. Przeczyta tam o cierpiącym człowieku w bieli... Zamach sprawi, że stanie się jeszcze bliższy milionom chorych, cierpiących, prześladowanych. Od tego momentu spotkania z nimi nabiorą dodatkowego wyrazu. Odtąd będzie jeszcze bardziej jednym z nich. 16. Trzecia encyklika - "Laborem exercens", Refleksja o tym czym jest i czym powinna być praca człowieka; przypomnienie zasady, "której Kościół stale nauczał. Jest to zasada pierwszeństwa 'pracy' nad 'kapitałem' ". Autor, były robotnik, mocą papieskiego autorytetu, występuje w obronie godności robotników, także we własnej ojczyźnie. Jednemu z rozdziałów nadaje tytuł: "Solidarność ludzi pracy"... 17. Adhortacja apostolska "Familiaris consortio", Przegląd wyzwań dotyczących współczesnej rodziny (antykoncepcja, rozwody i małżeństwa niesakramentalne) i wskazanie na piękno życia według wartości, co - jak przyznaje - nie jest łatwe. Świadectwo ogromnej wiedzy i jeszcze większej troski o to, by osoby przeżywające różnorakie trudności nie czuły się odłączone od Kościoła. 18. Kard. Joseph Ratzinger zostaje mianowany prefektem Kongregacji Nauki Wiary - Nominacja dla - jak się miało okazać - jednej z najbardziej wyrazistych postaci Watykanu. Przez następne lata świat będzie z podziwem obserwował sposób, w jaki niemiecki kardynał łączy łagodny sposób bycia z funkcją nieugiętego "strażnika doktryny". 19. PIELGRZYMKA DO FATIMY, Papież przybywa tu dokładnie w pierwszą rocznicę zamachu. Jak mówi w homilii, data 13 maja zbiega się "w tajemniczy sposób z datą pierwszego objawienia w Fatimie" z 1917 roku. "Daty te spotkały się z sobą w taki sposób, że musiałem odczuć, że jestem tutaj przedziwnie wezwany". Papież dziękuje Maryi za uratowanie życia. Podobnie jak czyni to podczas wieczornego czuwania przed bazylika Matki Bożej Fatimskiej. Wyznaje, że gdy po zamachu odzyskał świadomość, jego myśli natychmiast pobiegły ku sanktuarium w Fatimie, ażeby podziękować Matce Boga za ocalenie. We wszystkim co się wydarzyło, zobaczył Jej specjalną opiekę, a że proste zbiegi okoliczności - jak mówi dalej - w planach Bożej Opatrzności nie istnieją, odebrał doświadczenie zamachu jako wezwanie do ponownego odczytania orędzia powierzonego trójce pastuszków przed 65 laty. Dokonując więc diagnozy duchowego stanu świata dochodzi do wniosku, że "ewangeliczne wezwanie do pokuty i nawrócenia wypowiedziane słowami Matki jest ciągle aktualne". Z ubolewaniem stwierdza też, że "bardzo wielu ludzi i społeczeństw, jak wielu chrześcijan poszło w kierunku przeciwnym niż wskazywało orędzie pani z Fatimy. Grzech zyskał tak bardzo prawo obywatelstwa - a negacja Boga rozprzestrzeniła się w ludzkich światopoglądach i programach!". Dlatego oprócz dziękczynienia za własne ocalenie, Jan Paweł II - podobnie jak przed nim dwukrotnie uczynił to papież Pius XII - zawierza Maryi losy świata. Czyni to pełen "niepokoju o doczesny i wieczny los ludzi i narodów", bowiem "wezwanie do pokuty, nawrócenia, modlitwy nie spotkało się i nie spotyka z takim przyjęciem, jak powinno!" 20. Ustanowienie Papieskiej Rady Kultury, Poeta i dramaturg zostawszy Papieżem powołuje gremium, które "ma świadczyć przed Kościołem i światem o głębokim zainteresowaniu które (...) Stolica Apostolska żywi wobec postępu kultury i owocnego dialogu kultur, jak również ich dobroczynnego spotkania z Ewangelią". 21. Wizyta w anglikańskiej katedrze w Canterbury, 1982 Wspólne odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych podczas nabożeństwa ekumenicznego. Wraz z prymasem kościoła anglikańskiego Jan Paweł II zapala kolejne świece symbolizujące chrześcijan z różnych Kościołów, którzy w XX wieku zostali męczennikami. 22. Kanonizacja o. Maksymiliana Kolbe, Polski papież, który wcześniej wielokrotnie medytował nad złem XX wieku przybywając na miejsce kaźni o. Maksymiliana, teraz ogłasza go świętym i określa jako męczennika. André Frossard nazywa o. Kolbe "świętym z otchłani". 23. Prezentacja książki André Frossarda "Nie lękajcie się. Rozmowy z Janem Pawłem II". Wielka rozmowa dwóch wybitnych intelektualistów o papieskiej biografii, tajemnicy wiary, Kościele, świecie. Całość wieńczy niezwykła relacja Papieża o zamachu na jego życie. 24. Wizyta w Nikaragui, (w ramach podróży do Ameryki Środkowej i na Karaiby) Konfrontacja z rewolucyjnym rządem sandinowskim, którego bojówki próbują zagłuszyć papieską homilię. Papież nawołuje do jedności Kościoła, przestrzega przed tzw. "Kościołem ludowym" i deformacjami nauki Kościoła przez ideologie i programy polityczne. 25. Wizyta w rzymskim kościele luterańskim - Nieco wcześniej, w związku z 500. rocznicą urodzin ojca reformacji papież napisze o "głębokiej religijności Lutra, którą powodowany stawiał z gorącą namiętnością pytania na temat wiecznego zbawienia". W świątyni luterańskiej Papież wyraża gorące pragnienie jedności wszystkich chrześcijan. 26. Odwiedziny u zamachowca, Mehmeta Ali Agcy w rzymskim więzieniu Rebibbia - Już w pierwszym, nagranym kilka dni po zamachu wystąpieniu do wiernych, papież wspomniał o "bracie", któremu szczerze przebaczył. Teraz odwiedza go w więzieniu. Wielka lekcja dla każdego człowieka. 27. List apostolski o chrześcijańskim sensie cierpienia - "Salvifici doloris" - Papież osobiście doświadczony cierpieniem, zgłębia jego tajemnicę, próbuje określić jego sens. Cierpienie istnieje, "ażeby wyzwalać w człowieku miłość (...) ów bezinteresowny dar z własnego na rzecz innych ludzi, ludzi cierpiących". 28. Kongregacja Nauki Wiary ogłasza "Instrukcję o niektórych aspektach - Kolejna przestroga Jana Pawła II, że marksistowska teoria "walki klas" i dopuszczanie przemocy w walce o społeczną sprawiedliwość jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem i nauką Kościoła, który ma naturę transcendentną. Stąd ostrzeżenie przed "wykorzystywaniem religijności ludu do przedsięwzięć rewolucyjnych". 29. List apostolski do młodych całego świata - Bardzo "ludzki" list wytrawnego znawcy młodzieży o sensie życia, sumieniu, zmaganiach z samym sobą i różnych obliczach miłości. Dokument "programowy" zainicjowanych w ten sposób Światowych Dni Młodzieży, które będą jednym z fenomenów tego pontyfikatu. 30. Czwarta encyklika - "Slavorum Apostoli" - Przypomnienie dzieła Cyryla i Metodego i wielki hołd dla apostołów Słowian. W czasach, gdy Europa podzielona jest żelazną kurtyną Papież wyprzedza swój czas i modli się aby "cała Europa coraz bardziej odczuwała potrzebę jedności w wierze chrześcijańskiej oraz braterskiej wspólnoty wszystkich jej narodów (...)". 31. Przemowienie do muzułmanów Casablanka Coś wydawało się niemożliwe - stało się rzeczywistością. Pięćdziesiąt tysięcy zgromadzonych na stadionie młodych muzułmanów słucha Papieża, który przybył do Maroka na zaproszenie króla Hassana II. Żaden papież nie zdecydował się na taki krok, na ten - jak pisze Luigi Accattoli - "ewangeliczny hazard". Ale czy rzeczywiście dla Papieża było w tym coś ryzykownego? Raczej uznał po prostu, że w ten sposób realizuje przesłanie Soboru Watykańskiego II, który z szacunkiem wypowiada się o innych religiach i deklaruje, iż "Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte". 20 lat później szczególnie aktywny uczestnik Soboru już jako Papież soborowe idee wciela w czyn. A jednak spotkanie w Casablance stanowiło wydarzenie niezwykłe. Głowa Kościoła katolickiego słuchana z uwagą przez wyznawców innej, wielkiej religii świata. "My, chrześcijanie i muzułmanie na ogół źle się rozumieliśmy i w przeszłości występowaliśmy czasem przeciw sobie (...). Czyż w świecie, który pragnie jedności i pokoju, a jednak przezywa tysiące napięć i konfliktów, wierzący nie powinni popierać przyjaźni i zjednoczenia między ludźmi i ludami, które na ziemi tworzą jedną wspólnotę?" Wskazywanie na to co łączy - pomimo różnic religijnych i obciążeń historycznych - i zachęty do harmonijnego budowania wspólnej przyszłości jest jedną ze "specjalności" Jana Pawła II. Czynił to zarówno przed wizytą w Maroku jak i po niej. Ale spotkanie w Casablance w szczególnie wyraźny sposób pokazało światu, że Jan Paweł II jest niekwestionowanym i być może jedynym powszechnie uznawanym sumieniem świata. Po drugie zaś, z dzisiejszej perspektywy wyraźnie widać, że jego zachęta do chrześcijańsko-islamskiego pojednania i dialogu miała iście proroczy charakter... 32. WIZYTA W RZYMSKIEJ SYNAGODZE, Po raz pierwszy w dziejach papież przekracza próg synagogi. Już sam ten fakt uczyniłby to wydarzenie historycznym. Ale to dopiero początek. Jan Paweł II czterokrotnie nazywa Żydów braćmi. Wypowiada zdanie, które - obok "nie lękajcie się!" będzie w kolejnych latach najczęściej bodaj cytowaną frazą papieża Wojtyły: "Jesteście naszymi umiłowanymi braćmi i - można powiedzieć - naszymi starszymi braćmi". Papież i główny rabin Rzymu siedzą obok siebie, przemawiają, czytają psalmy. Jan Paweł II wizytą w synagodze wprowadza w bolesne, pełne wzajemnych uprzedzeń i oskarżeń relacje - nowy, braterski ton. Kluczem jest II Sobór Watykański, którego duchowe dziedzictwo ten Papież stara się pomnażać. Dlatego przywołuje słowa deklaracji "Nostra aetate", iż Kościół "ubolewa nad nienawiścią, prześladowaniami i wszelkimi objawami antysemityzmu, skierowanymi przeciw Żydom w każdym czasie i przez kogokolwiek"; nawiązując do oskarżeń Żydów o Ukrzyżowanie Chrystusa podkreśla, iż rzekomo usprawiedliwiona teologicznie dyskryminacja Żydów "nie ma żadnych podstaw". Jan Paweł II, papież z Polski wielokrotnie w swoim życiu bywał na terenie hitlerowskiego obozu zagłady w Oświęcimiu, który leżał przecież na terenie archidiecezji krakowskiej. Przybywając tam jako następca św. Piotra przypominał: "Ten to naród, który otrzymał od Boga Jahwe przykazanie w szczególnej mierze doświadczył na sobie zabijania"... Wizyta w rzymskiej synagodze nie była jedynie gestem, lecz - jak się miało okazać - uwerturą do wielkiego dzieła pojednania katolicko-żydowskiego. Jego ukoronowaniem dokona się podczas poruszającej - dla obydwu stron - wizyty w Jerozolimie. 33. Piąta encyklika - Dominum et Vivificantem" - Po encyklikach poświęconych Chrystusowi i Bogu Ojcu, Jan Paweł II ogłasza medytację na temat tajemnicy Trzeciej Osoby Trójcy Świętej. "(...) Kościół nieustannie wyznaje: jest w naszym stworzonym świecie Duch, który jest darem nie stworzonym. Jest to Duch Ojca i Syna (...)" 34. MIĘDZYRELIGIJNE SPOTKANIE MODLITEWNE W ASYŻU, Niezwykła inicjatywa soborowego papieża, który idąc za wskazówkami Vaticanum II, także w innych religiach dostrzega i darzy szacunkiem to wszystko, co jest w nich piękne i święte. Na zaproszenie Jana Pawła II do Asyżu przybywa 47 delegacji reprezentujących wyznania chrześcijańskie oraz przedstawiciele 13 innych religii. Nie jest tajemnicą, że nie wszyscy w Watykanie byli zachwyceni papieska ideą, którą - jak mniemali - ryzykuje autorytet Kościoła i jego szczególny status w świecie. Świat jest zdumiony pokorą Papieża, który stojąc ramię w ramię z żydami, hinduistami, muzułmanami i ubranymi w egzotyczne stroje wyznawcami różnych wyznań i religii, w ich obecności modli się o pokój i wraz z nimi oddaje się medytacji nad wspólną odpowiedzialnością za losy ziemi. Tej wspólnej modlitwie i zadumie nad losami świata towarzyszy niespotykane wyciszenie całego globu. Umilkły strzały, zaniechano walk, nie podkładano bomb. Nie wszyscy posłuchali, ale i tak można powiedzieć, że papieski apel zyskał olbrzymi rezonans. 11 września 2001 świat przekonał się o wielkim potencjale nienawiści, kierowanej, o zgrozo, w imię religii! Dlatego w styczniu 2002 roku miasto św. Franciszka stało się świadkiem kolejnego spotkania Papieża z przedstawicielami religii świata. Spotkania w Asyżu to kamienie milowe w dialogu między religiami ale nie tylko. Jeden z rabinów wypowiada publicznie myśl, która towarzyszy wówczas chyba wszystkim uczestnikom i obserwatorom tego spotkania: nikt inny tylko Jan Paweł II mógł zgromadzić na specjalnym spotkaniu przedstawicieli tylu religii świata. To potwierdzenie ogromnej roli papiestwa i niezwykłego, nieporównywalnego z nikim współcześnie żyjącym autorytetu Papieża-Wojtyły. 35. Najdłuższa podczas pontyfikatu pielgrzymka Jana Pawła II (Bangladesz, Singapur, Fidżi, Nowa Zelandia, Australia, Seszele) - Na trasie różne religie, kultury, sytuacje ekonomiczne, ustroje polityczne... Papież spotyka z Matką Teresą z Kalkuty oddając tym samym hołd jej wielkiemu dziełu (wkrótce założy w Watykanie schronisko dla biednych, w którym posługiwać będą siostry z jej zgromadzenia); odwiedzając kraje islamskie i buddyjskie wyraża szacunek dla miejscowych kultur i religii; chrześcijan zachęca do wytrwania w wierze; Aborygenów do ochrony ich kultury. 36. Szósta encyklika - "Redemptoris Mater" - Papież, w którego herbie widnieje litera "M" i hasło" Totus Tuus" - cały Twój pisze o roli Maryi w życiu Kościoła. Ogłasza Rok Maryjny (1987) podkreślając, że "odkąd dokonała się tajemnica Wcielenia, dzieje ludzkości weszły w , a znakiem tej pełni jest Kościół". 37. Siódma encyklika - "Sollicitudo rei socialis" - Pesymistyczna diagnoza stanu współczesnego świata, który grzeszy "egoizmem, żądzą nadmiernego zysku i władzy", nie jest zaś równomiernym rozwojem społeczeństw. Wezwanie do solidarności z rzeszami tych, którzy "cierpią pod nieznośnym ciężarem nędzy" oraz reformy międzynarodowych systemów, handlowego oraz monetarnego i finansowego w celu poprawy losu najuboższych świata. 38. Przemówienie w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, Papież kreśli wizje Europy jako "przewodniczki cywilizacji światowej". Aby znów mogła zasłużyć na to miano musi pozostać wierna swojej wspaniałej humanistycznej tradycji, która czerpała z chrześcijaństwa i pozostawała otwarta na religijną inspirację. 39. Adhortacja apostolska "Christifideles laici" o powołaniu i misji świeckich w Kościele 20 lat po II Soborze Watykańskim, Efekt synodu biskupów, którzy obradowali pod przewodnictwem papieża, który na długo przed objęciem Stolicy Piotrowej był wielkim promotorem świeckich. Dokument jest ich kolejnym "dowartościowaniem": "Oni nie tylko należą do Kościoła, oni są Kościołem". 40. Pierwsza w historii papieska pielgrzymka do krajów skandynawskich - Następca św. Piotra w Norwegii, Islandii, Finlandii, Danii i Szwecji, krajach skrajnie zsekularyzowanych, w których katolicy stanowią ułamki procenta. Pierwsze w dziejach papieskie modły za kręgiem polarny. Jan Paweł II głosi konieczność pojednania chrześcijan; część biskupów luterańskich bojkotuje spotkanie z biskupem Rzymu. 41. List apostolski z okazji 50. rocznicy wybuchu II wojny światowej, Gorzka refleksja o straszliwym żniwie wojen, które wybuchy w chrześcijańskiej przecież Europie. "Zaprawdę, trudno jest iść dalej mając za sobą tę straszliwą kalwarię ludzi i narodów" 42. Kanonizacja Brata Alberta - Adama Chmielowskiego i Agnieszki Czeskiej - Adam Chmielowski odszedł od sztuki i wybrał ewangeliczny radykalizm poświęcając się najuboższym. Wywarł duży wpływ na wybór kapłaństwa przez młodego Karola, który jako biskup poświęca mu dramat ("Brat naszego Boga") a jako Papież ogłasza świętym bohatera swojej sztuki... Akurat w roku "aksamitnej rewolucji" słowiański papież kanonizuje Agnieszkę, czeską księżniczkę z XIII w. 43. Audiencja dla prezydenta ZSRR, Michaiła Gorbaczowa - Sowiecki przywódca w papieskich apartamentach! Serdeczność papieża, który widzi w Gorbaczowie męża opatrznościowego w dziele wyzwalania się Europy z jarzma komunizmu. Rzecznik Watykanu (cytowany przez George'a Weigla) relacjonował, że przywódca ZSRR powiedział do żony: "Raiso Maksimowno, mam zaszczyt przedstawić ci najwyższy autorytet moralny na ziemi". I dodał z uśmiechem: "On jest Słowianinem, tak jak my!" 44. Pielgrzymka do Czechosłowacji - Prezydent Havel do niedawna dysydent, teraz prezydent wypowiada słowa, które natychmiast obiegną świat: "Nie wiem, czy wiem, co to jest cud. Mimo to ośmielam się powiedzieć, że jestem w tej chwili uczestnikiem cudu". 45. Beatyfikacja Piotra Jerzego Frassati, Aktywnie zaangażowany w życie Kościoła włoski świecki, oddany pracy charytatywnej na rzecz najuboższych. Kochał góry i piękno sztuki, studiował inżynierię. Zmarł w wieku 24 lat po ataku ciężkiej infekcji. Zachęcając do obejrzenia wystawy archiwalnych fotografii Frassatiego, Papież nie zawahał się powiedzieć: "Idźcie, popatrzcie na te zdjęcia i zobaczcie, jak wyglądał człowiek ośmiu błogosławieństw". 46. Ósma encyklika - "Redemptoris missio" - Panorama duchowego stanu ludzkości; Papież określa dzisiejszą rolę Kościoła we współczesnym świecie, który "jak się wydaje, zatracił sens spraw ostatecznych i samego istnienia". Obszerne rozważania na temat jednego z najważniejszych pojęć tego pontyfikatu - "nowej ewangelizacji". To tu także pada ważne stwierdzenie, że współczesny świat bardziej potrzebuje świadków aniżeli nauczycieli. 47. Ustanowienie trzech administratur apostolskich na terenie ZSRR, Próba powrotu do normalności staje się początkiem powtarzanych przez kolejne lata oskarżeń Cerkwi prawosławnej wobec Watykanu o chęć nawracania Rosjan na katolicyzm i ekspansję na "terytorium kanonicznie prawosławne". 48. Dziewiąta encyklika - "Centesimus annus" - Diagnoza sytuacji gospodarczej świata po klęsce komunizmu. Ku czemu zmierzać? Lekki "ukłon" w kierunku kapitalizmu i zdecydowana przestroga przed takim jego obliczem, które hołduje wolności gospodarczej jako celowi samemu w sobie bez szacunku dla drugiego człowieka. 49. VI ŚWIATOWY DZIEŃ MŁODZIEŻY, Częstochowa, Niezapomniany znak wyzwalania się Europy z jarzma komunizmu. To wszystko wyglądało jak piękny sen, a jednak zdarzyło się naprawdę. Oto do polskiego sanktuarium przybywają setki tysięcy młodzieży z krajów do niedawna zniewolonych przez ateistyczne i antykościelne reżimy. Przyjeżdżają na spotkanie ze słowiańskim Papieżem, który w znaczący sposób przyspieszył nadejście wolności, przez co spotkanie na Jasnej Górze stało się w ogóle możliwe. I kolejne "cuda": wśród miliona uczestników VI ŚDM było 100 tysięcy chłopców i dziewcząt z krajów ZSRR (który za cztery miesiące będzie już historią...); spod granicy kursuje specjalny, darmowy pociąg do Częstochowy; władze ZSRR godzą się, by ci, którzy nie mają paszportu przekraczali granicę jedynie na podstawie list sporządzonych w parafiach. Przybywają więc z Białorusi, Rosji, Ukrainy, krajów nadbałtyckich. Częstochowa wita także Węgrów, Rumunów, Bułgarów i mieszkańców wielu innych państw "realnego socjalizmu". Tu poczuli się wolni. Dla wielu był to pierwszy kontakt z wolnym światem: z tym, który dawało się odczuć w wyzwolonej Polsce i z tym, który "przywiozła" do Częstochowy młodzież z różnych stron świata. Papież wykorzystał to niezwykłe spotkanie, by przypomnieć młodzieży, że korzenie europejskiej jedności znajdują się na Zachodzie i na Wschodzie. "Kościół w Europie może w końcu swobodnie oddychać obydwoma płucami". To spotkanie stanowiło okazję do odkrywania duchowej jedności przez młode pokolenia chrześcijan z obydwu części kontynentu. Nie można też zapomnieć przebojowego hymnu częstochowskiego spotkania: "Abba, Ojcze". Jego pierwsze słowa: "Ty wyzwoliłeś nas, Panie..." idealnie oddawały radosny klimat tamtych dni, kiedy to młodzież Europy świętowała nadejście wolności. 50. Adhortacja apostolska "Pastores dabo vobis" o formacji kapłanów we współczesnym świecie, Analiza powołań w świecie i radykalne wymagania wobec kapłanów: nie jest wykonawcą jakiejś funkcji lecz ma być "drugim Chrystusem". Kapłan musi od siebie wymagać (formacja duchowa ale i intelektualna!) a okres seminaryjny ma być dla seminarzystów tym, czym dla Apostołów było przebywanie z Chrystusem. 51. Ustanowienie Światowego Dnia Chorego (na dzień 11 lutego - święto Matki Bożej z Lourdes), Papież szczególnie doświadczony cierpieniem ustanawia dzień poświęcony chorym, o których mówi, że są szczególnym darem dla Kościoła i wielokrotnie zachęca ich do ofiarowania swoich cierpień za Kościół. 52. Wystąpienie w sprawie Galileusza, Papież zachęca do nowego dialogu pomiędzy nauką a religią. Ubolewa, że dokonane niegdyś przez Kościół potępienie Galileusza, który bronił poglądu Kopernika, iż to Słońce a nie Ziemia są centrum Układu Słonecznego może utrwalać mit, że "duch nauki i jej etyka poszukiwania prawdy są nie do pogodzenia z wiarą chrześcijańską". 53. KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO, Opasła, teologiczna książka światowym bestsellerem? A jednak! Katechizm Kościoła katolickiego został dotąd opublikowany w 50 językach świata; nakład dawno przekroczył 10 milionów egzemplarzy; tylko w ciągu pierwszego roku sprzedano 3 miliony. Wydawnictwa - i to nie tylko religijne! - rywalizowały ze sobą o uzyskanie praw do opublikowania tego dzieła; Katechizm wydawały także oficyny niekatolickie! Dziełem zainteresowali się nie tylko katolicy, ale cały chrześcijański świat (z wielkim uznaniem przyjął katechizm Kościół prawosławny) a nawet przedstawiciele innych religii. W ten sposób spełniło się gorące pragnienie samego Papieża, który określił Katechizm jako "jedno z największych wydarzeń w najnowszej historii Kościoła" oraz jako "najdojrzalszy i najdoskonalszy owoc" Soboru Watykańskiego II. Dzieło to redagowała przez blisko 10 lat powołana przez papieża komisja, zaś swoje propozycje i uwagi zgłaszali biskupi z całego świata. W ten sposób powstał syntetyczny wykład całej doktryny katolickiej w sprawach wiary i moralności, pisany przejrzystym, zrozumiałym językiem. I pewnie jest to jedna z tajemnic sukcesu Katechizmu. "Ludzie chcą posiadać Katechizm, ponieważ pragną wiedzieć co dzisiaj oznacza być katolikiem" - tłumaczył światowe powodzenie tego dzieła kard. Joseph Ratzinger. Prefekt Kongregacji Nauki Wiary zauważa, że jeszcze do początku XX wieku istniało coś w rodzaju podstawowego języka wiary katolickiej; wiadomo było, co oznacza łaska, grzech i co to są rzeczy ostateczne. W ostatnich latach ten wspólny język zatracił się, dlatego pojawiła się konieczność podobnego opracowania. Chrystus powiedział: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem". Katechizm jest swoistym kodeksem drogowym dla tych, którzy chcą korzystać z tej właśnie Drogi... 54. Dziesiąta encyklika - "Veritatis splendor" - Wszechstronna analiza "zmysłu" moralnego współczesnego świata, któremu zaniepokojony Papież przypomina, iż istnieją nienaruszalne normy moralne. Pisze, że we współczesnym świecie nasilają się tendencje do rozerwania "więzi pomiędzy ludzką wolnością a prawdą". Dostrzega "rozpowszechnione dzisiaj szeroko tendencje subiektywistyczne, utylitarystyczne i relatywistyczne". Odrzuca się "tradycyjną doktrynę o prawie naturalnym, o powszechności i niezmiennej ważności jej nakazów". 55. V Światowy dzień Młodzieży w Denver (Colorado, USA) - Zdaniem wielu amerykańskich duszpasterzy papież otworzył nowy rozdział w ewangelizacji tamtejszej młodzieży, która - jak im się wcześniej wydawało - znudzona dobrobytem nie będzie zainteresowana spotkaniem z Papieżem. Znowu niespodzianka. Papież przypomina półmilionowej rzeszy młodzieży (to największe zgromadzenie w stanie Colorado) o sanktuarium sumienia. 56. Pielgrzymka na Litwę, Łotwę i do Estonii - Papież przekracza granicę byłego ZSRR! Hołd dla cierpiących w czasach komunizmu ( poruszająca wizyta na Górze Krzyży w litewskich Szawlach); głos na rzecz pojednania pomiędzy w różny sposób ciemiężonymi i ludźmi komunistycznego aparatu. 57. List do rodzin, Papież znowu podejmuje swój "wielki temat", który pochłania go od czasów wczesnego kapłaństwa, czyli: miłość, małżeństwo, rodzina. Teraz mówi o walce "cywilizacji miłości" i "cywilizacji śmierci". Wielki głos w obronie rodziny w imię radości i piękna, którym emanuje, gdy może rozwijać się w miłości. 58. Ogłoszenie listu apostolskiego "Ordinatio sacerdotalis" o udzielaniu święceń kapłańskich wyłącznie mężczyznom - List wywoła niezadowolenie zwłaszcza w Kościele anglikańskim, gdzie nieco wcześniej wyświęcono kilkadziesiąt kobiet. Papież pisze że fakt iż Matka Boża nie otrzymała misji właściwej apostołom ani misji kapłańskiej "ukazuje wyraźnie, że niedopuszczenie kobiet do świeceń kapłańskich nie może oznaczać umniejszenia ich godności, ani ich dyskryminacji". Dodaje, że rozstrzygnięcie o udzielaniu święceń wyłącznie mężczyznom jest ostateczne. 59. "PRZEKROCZYĆ PRÓG NADZIEI" - Jeszcze zanim został papieżem, wprost uwielbiał rozmowy, dyskusje, wymiany myśli. Jako arcybiskup krakowski zapraszał do siebie ludzi kultury i intelektualistów. Po "przeprowadzce" do Rzymu, organizuje w Castel Gandolfo coroczne międzynarodowe spotkania naukowe poświęcając im część swojego letniego wypoczynku. "Przekroczyć próg nadziei" także jest owocem "dialogowego" usposobienia Papieża. Pytania Vittirio Messoriego, włoskiego publicysty zajmującego się problematyką religijną, zainspirowały go na tyle, że postanowił na nie - starannie i na piśmie - odpowiedzieć. Lektura to pasjonująca: Messori nie stawiał pytań "na kolanach"; osoba rozmówcy nie sparaliżowała jego dziennikarskiego temperamentu, dlatego otwarcie poruszał także trudne tematy, prowokował. Czy i w jaki sposób człowiek może dojść do przekonania, że Bóg naprawdę istnieje? Czy Papież nie miał nigdy problemów z wiarą? Czy można żyć uczciwie, nie odwołując się do Ewangelii? Dlaczego Bóg nie usuwa zła ze świata? Co to jest zbawienie? Dlaczego - pomimo 2000 lat ewangelizacji a w dzisiejszych czasach ogromnych wysiłków Jana Pawła II rosną w siłę religie niechrześcijańskie "kosztem" katolicyzmu? Czy tylko Kościół katolicki ma prawo nauczać całej prawdy Ewangelii? Papież podejmuje 35 pytań o wiarę, wielkie religie, współczesną moralność i politykę nie jak władca i posiadacz jedynie słusznej prawdy nie znoszącej sprzeciwu, lecz z wielką powagą i szacunkiem, z wyrozumiałością wobec wątpliwości rozmówcy. W ten sposób daje kolejne świadectwo swojej duchowej wielkości i humanistycznej głębi. Czyż można się dziwić, że ta książeczka stała się międzynarodowym bestsellerem? Dla Polaków kolejny powód do dumy: to szczególne dzieło powstało oczywiście po polsku! 60. LIST APOSTOLSKI "TERTIO MILLENIO ADVENIENTE", Dla Jana Pawła II jubileusz 2000 lat chrześcijaństwa miał być przygotowaniem "nowej wiosny życia chrześcijańskiego". Ten kilkudziesięciostronicowy dokument stanowi przegląd wyzwań, przed którymi staje współczesny Kościół. Dla Jana Pawła II największym z nich jest realizacja ducha Soboru Watykańskiego II. Dlatego proponuje on Kościołowi dokonanie swoistego rachunku sumienia i namysłu: czy i na ile ów "wielki dar Ducha ofiarowany Kościołowi" został przyjęty przez wiernych. Znaczenie "Tertio..." polega na odczytaniu znaków czasu, jakie przynosi koniec XX wieku w perspektywie Ewangelii. Papież pisze o konkretnych wydarzeniach historycznych oraz tych, które są planowane (np. pielgrzymki) właśnie przez pryzmat Ewangelii, starając się odkrywać ich znaczenie w perspektywie misji Chrystusa. Ale znaczenie tego dokumentu nie zakończy się wraz z zakończeniem jubileuszu Jego narodzin. Papież umieszcza tu nowatorskie i mogące inspirować nie tylko katolików idee, jak choćby ta mówiąca o konieczności uczynienia rachunku sumienia Kościoła za winy dokonane w przeszłości przez dzieci Kościoła. Także w tym dokumencie odnajdujemy piękne sformułowanie o "ekumenizmie męczenników", o owej pochodzącej z różnych Kościołów wspólnocie świętych, która "mówi głośniej aniżeli podziały". To dokument o trwałym znaczeniu, wielki testament papieża, który Chrystusowi poświęcił swą pierwszą encyklikę. Jak pisze jeden z papieskich biografów, "Tertio..." dowodzi, że "gwiazdą przewodnią pontyfikatu Jana Pawła II pozostało wcielenie Jezusa Chrystusa Odkupiciela, tak jak prawda o człowieku objawiona w Chrystusie pozostała papieska propozycja dla świata". 61. "List do dzieci" całego świata - Oczywiście pierwszy taki list w dziejach papiestwa. Papież wspomina własne dzieciństwo, przywołuje pamięć dzieci, które były wybitnymi świadkami Ewangelii i prosi dzieci świata o modlitwę w intencji pokoju. 62. MSZA ŚW. W MANILI (największe zgromadzenie w dziejach ludzkości) - Największe zgromadzenie w dziejach ludzkości. Szacuje się, że we Mszy sprawowanej przez Jana Pawłem II w stolicy Filipin uczestniczyło... 5 a może nawet 7 milionów ludzi. Tłum był tak wielki, że Papież nie mógł przedostać się do ołtarza samochodem; konieczne stało się użycie helikoptera. Były to pierwsze Światowe Dni Młodzieży organizowane na kontynencie azjatyckim - najludniejszym i zarazem najmniej katolickim. Stanowiły niewątpliwe ożywienie i duchowe wzmocnienie dla tamtejszych katolików, którzy na co dzień świadczą o swojej wierze jako zdecydowana mniejszość. W Manili poczuli wsparcie, którego udzielił im jeden z największych autorytetów moralnych świata i duchowy gigant. Kultury Azji darzą takie postaci szczególnym szacunkiem, dlatego - mimo, iż Jan Paweł II reprezentował odmienną religię - także dla buddystów czy szintoistów był tym, który "przychodzi z góry", "mężem Bożym", co podkreślają bezpośredni uczestnicy spotkania poruszeni jego niezwykła aurą. Wydarzeniem bez precedensu był udział w papieskiej Mszy delegacji katolickiej młodzieży z komunistycznych Chin. Choć reprezentowała ona tzw. Kościół patriotyczny, nie uznający zwierzchnictwa Watykanu, to jednak fakt ten uznano za przejaw "odwilży" i znamienny gest ze strony Pekinu. W orędziu radiowym wygłoszonym z Filipin do katolików chińskich, Jan Paweł II posługuje się swoim słynnym zawołaniem towarzyszącym mu od początku pontyfikatu: "Nie lękajcie się. Chrystus zwyciężył świat. On jest z wami zawsze". To właśnie w Manili pada papieska "propozycja" skierowana do wiwatujących milionów, by miast wołać "Lolek", zwracać się do niego raczej per "Karol". Zdobywa młodzież także wywijaniem laseczką, której, od tamtej pory, zmuszony jest używać coraz częściej... 63. Jedenasta encyklika - "Evangelium vitae" - Encyklika "o wartości i nienaruszalności życia ludzkiego". Papież pisze, że prawdziwa demokracja nie może sankcjonowac prawnie zła moralnego. Żarliwy apel "do wszystkich i do każdego"o szacunek dla życia i zaangażowanie w jego obronę. "Tylko na tej drodze znajdziesz sprawiedliwość, rozwój, prawdziwą wolność, pokój i szczeście!" 64. ENCYKLIKA "UT UNUM SINT" - To były ostatnie słowa Jana XXIII, umierał szepcząc słowa modlitwy Chrystusa: "ut unum sint" - aby byli jedno. Mówi się, że fakt ten wywarł duże wrażenie na Janie Pawle II i dlatego encyklika poświęcona jedności chrześcijan nosi taki właśnie tytuł. Ten dokument dobitnie świadczy o wielkim, fundamentalnym wręcz znaczeniu przypisywanym ekumenizmowi przez Jana Pawła II. To nie jest, jak chcieliby niektórzy, wewnętrzna sprawa Kościoła, kwestia hermetycznych negocjacji pozbawionych znaczenia dla świata. Wystarczy przywołać wstrząsającą wręcz przestrogę zawartą na początku encykliki. Papież pisze, że wierzący w Chrystusa nie mogą pozostawać podzieleni, bowiem "jeśli naprawdę chcą się skutecznie przeciwstawić dążeniu świata do zniweczenia tajemnicy Odkupienia, muszą razem wyznawać tę sama prawdę o Krzyżu". Dalej Papież pisze o wielkim znaczeniu Soboru, który był wielkim wołaniem o jedność; wskazuje na to, co łączy chrześcijan z różnych Kościołów, przypominając, że męczeństwo za wiarę w Chrystusa ponosili chrześcijanie z różnych Kościołów; mówi o ogromnym znaczeniu jedności dla dzieła ewangelizacji, które trudno wiarygodnie pełnić, będąc podzielonymi. Mówi o dialogu jako rachunku sumienia wskazując, że zjednoczenie chrześcijan jest możliwe, zaś jego warunkiem jest "pokorna świadomość, że zgrzeszyliśmy przeciw jedności, i przekonanie, że potrzebujemy nawrócenia". Przede wszystkim zaś - i z tego powodu encyklika jest wielka kartą w historii całego chrześcijaństwa - Jan Paweł II w sposób pełen prostoty i pokory zwraca się do chrześcijan z innych Kościołów o wspólną dyskusję nad najbardziej spornym dziś zagadnieniem ekumenicznym - kwestią prymatu papieża. Ten głos nie doczekał się jak na razie równie odważnej odpowiedzi, ale ziarno zostało zasiane. 65. Przesłanie przed IV Światową Konferencją ONZ nt. kobiet (Pekin, "(...) nie zapanuje sprawiedliwość, zapewniająca równość, rozwój i pokój mężczyznom i kobietom, jeśli nie będzie niezłomnej woli zachowania i ochrony ludzkiego życia na każdym etapie i w każdej sytuacji". 66. "List do kobiet" - Dokument przeciw dyskryminacji "kobiet i matek", apel o rzeczywistą równość praw co do płacy, awansu zawodowego, i "równości małżonków z punktu widzenia prawa rodzinnego". 67. Spotkanie z młodzieżą Europy w Loreto, W przemówieniu do młodzieży papież wykorzystuje motyw domu. W słynnym tutejszym sanktuarium maryjnym, znajduje się "domek", w którym - zgodnie z tradycją - Maryja przeżyła zwiastowanie. Jan Paweł II zachęca młodzież Europy by weszła do tego domu aby budować inny świat, "świat, w którym królować będzie cywilizacja miłości". 68. Adhortacja apostolska "Ecclesia in Africa", Dokument, który zwraca uwagę na młody Kościół na Czarnym Lądzie: jego radości, cierpienia, dramaty. Stanowi też przegląd wyzwań przed jakimi staje, inkulturację czyli głoszenie Ewangelii przy uwzględnieniu specyfiki lokalnej kultury i obyczajowości. Wymowny gest Papieża, z którego woli dochodzi po raz pierwszy do podpisania adhortacji poza Rzymem (ogłoszono ją w stolicy Kamerunu, Jaunde). 69. PRZEMÓWIENIE W ONZ, Wielkie wołanie o "prawdziwą kulturę wolności" i zachęta do świata to, by "wiek przymusu ustąpił miejsca wiekowi perswazji". Przemawiając do przedstawicieli blisko 200 państw Papież wzywa narody świata do poszanowania ludzkich praw i potępia prowadzące do przemocy i zbrodni przejawy nacjonalizmu i nietolerancji. Silnie akcentuje moralny wymiar uniwersalnej kwestii wolności i podkreśla, że przełomowe wydarzenia roku 1989 w Europie Środkowo-Wschodniej wynikały z głębokiego przekonania o nieocenionej wartości i godności człowieka. Podobnie jak podczas wystąpienia w UNESCO powołuje się na polskie zmagania z historią by wskazać na duchowa siłę kultury, która w skrajnych warunkach pozwala przetrwać narodowi. W jednym z najpiękniejszych fragmentów wystąpienia mówi: "Każda kultura usiłuje rozważać tajemnicę świata i poszczególnego ludzkiego życia. Sercem każdej kultury jest zbliżenie się do największej ze wszystkich tajemnic: tajemnicy Boga". Wskazując na wydarzenia na Bałkanach i w Afryce Środkowej (gdzie walki plemienne w Rwandzie i Burundi pochłonęły setki tysięcy ofiar) Papież ubolewa, że świat nie nauczył się jeszcze żyć w warunkach zróżnicowania kulturowego i rasowego. Przekonując o istnieniu uniwersalnej natury człowieka i uniwersalnego prawa moralnego wzywa świat do dialogu na temat własnej przyszłości. W obliczu wyraźnego kryzysu ONZ, Papież życzy tej organizacji by stała się moralnym centrum i autentyczną "rodziną narodów" zdolną rozwiązywać konkretne problemy. Prasa francuska określa przemówienie "najbardziej charyzmatycznego człowieka świata" mianem "lekcji filozofii politycznej". Dla "Newsweeka" jest ono brawurowe i porywające, ale - dodaje tygodnik - papieska wizja świata żyjącego w pokoju i harmonii pozostanie chyba w sferze marzeń... 70. Pierwsza pielgrzymka do zjednoczonych Niemiec - 1996 Pielgrzymka symboli: na Stadionie Olimpijskim papież beatyfikuje dwóch niemieckich księży - ofiar hitleryzmu, spotyka się z Centralną Radą Żydów a przy Bramie Brandenburskiej, do niedawna "wtopionej" w Mur Berliński, kanclerz Niemiec nazywa Papieża "budowniczym odzyskanej wolności" 71. KSIĄŻKA "DAR I TAJEMNICA" w 50-lecie kapłaństwa, listopad 1996 Przejmująca książka w bardzo prosty sposób opisująca dzieje powołania Karola Wojtyły oraz istotę kapłańskiego życia widzianą oczyma kogoś, kto został papieżem. Przede wszystkim jednak pozostał kapłanem, o czym przekonuje żarliwość z jaką o swoim kapłaństwie pisze. Dla Jana Pawła II bycie księdzem jest przyjmowanym z niezmienną wdzięcznością darem i nigdy do końca nieodgadnioną Tajemnicą. Na kartach tej książeczki pojawia się wiele postaci: kard. Sapieha, Jan Tyranowski, Jan Maria Vianney, brat Albert Chmielowski. To ci, którym Karol Wojtyła zawdzięcza wybór kapłańskiej drogi. Przywoływane są też dramatyczne realia historyczne, na tle których dojrzewała kluczowa decyzja jego życia. Są także wrażenia, jakie wywołało w młodym księdzu spotkanie z Zachodem i refleksje o nadziei, jakie w młodym biskupie z Krakowa budził Sobór. Przede wszystkim jest jednak wizja Kościoła (z wielkim "dowartościowaniem" świeckich) i misji kapłana we współczesnym świecie. Nie jest to książka sentymentalna; Autor nie powraca do przeszłości po to jedynie, by przywołując nieżyjące od dawna postaci, minione fakty i szczególne wrażenia, powspominać dawne dzieje... "Dar i Tajemnica" to książka, która w dobie częstego dziś kwestionowania autorytetu kapłańskiego przywraca mu w oczach tego świata wielką godność. To książka najbardziej znanego w świecie księdza katolickiego, cieszącego się powszechnym autorytetem - wśród ludzi wszelkich ras, kultur, stanów i światopoglądów. Także dlatego, że bardzo serio potraktował swoje kapłaństwo. Co to znaczy? Ta książka przynosi odpowiedź na to pytanie. Fakt, że stała się bestsellerem może zaś świadczyć także o tym, że świat nie przestanie potrzebować prawdziwych kapłanów. 72. PIELGRZYMKA DO SARAJEWA, Papież w mieście symbolizującym tragiczny wiek XX: tu rozpoczęła się I wojna światowa "tutaj szalała przemoc II wojny i tu wreszcie, u schyłku stulecia, miejscowi mieszkańcy doczekali niekończących się lat wrogości i strachu wśród zniszczeń i śmierci". Z miasta, w którym stykają się różne kultury, religie i narody, Jan Paweł II kieruje apel: nigdy więcej wojny. Czynili to i poprzednicy, zmuszony jest do tego także i on sam, bowiem świat wciąż nie potrafi żyć w pokoju. A przecież - jak przypomniał Papież - w Sarajewie sąsiadują ze sobą: katolicka katedra, cerkiew, meczet i synagoga. W słowach Jana Pawła II wyczuć można żal, że deklaracje religijne mieszkańców Bośni i Hercegowiny nie uchroniły ich przed okrutną wojną. Mówi wprost, że wrogość i napięcia "muszą w wartościach religijnych znaleźć warunki nie tylko do otrzeźwienia i umiarkowania, lecz również do porozumienia mającego na względzie współpracę, która buduje". Ale o budującej współpracy Papież mówi o tym wśród ruin i zgliszcz, w atmosferze napięcia i zagrożenia zamachami. Zagrożony jest także sam Jan Paweł II, ale mimo to - wbrew sugestiom ONZ-owskich sił rozjemczych - długą drogę z lotniska do katedry przemierza samochodem. W świat idą obrazy o niezwykłej sile wyrazu: papieski samochód jadący wśród wyludnionych, zrujnowanych domów, setki cmentarnych krzyży wokół stadionu, na którym odprawia Mszę... Papieska wizyta w Sarajewie urasta do rangi wielkiego symbolu także i w tym znaczeniu, że jej duchowe przesłanie można odnieść także do innych konfliktów, jakimi kończył się ten dramatyczny wiek. Gdy Jan Paweł II zapewniał mieszkańców Bośni i Hercegowiny: "Macie Rzecznika wobec Ojca. Imię jego: Jezus Chrystus sprawiedliwy!" nie sposób było nie myśleć wówczas także o Czeczenii, Rwandzie i Burundi, Bliskim Wschodzie. 73. Pielgrzymka do Libanu, Papież w kraju wyniszczonym 16-letnią wojną domową (1975-91). Papież wzywa libańskich chrześcijan do udziału w odbudowie narodowej w duchu poszanowania odrębności różnych wspólnot religijnych i narodowych. Połowę mieszkańców Libanu stanowią muzułmanie. 74. XII ŚWIATOWE DNI MŁODZIEŻY, Paryż, 1997 Ponad milion młodych ze 160 krajów świata przybywa do Paryża na XII Światowe Dni Młodzieży. Frekwencja jest kompletnym zaskoczeniem, także dla Papieża! Jan Paweł II zachęca młodzież do wyruszenia "na drogi ludzkości" jako "aktywni i odpowiedzialni członkowie Kościoła". Pokazuje wzorce: beatyfikuje chrześcijańskiego myśliciela i działacza społecznego Fryderyka Ozanama; zapowiada ogłoszenie "młodej, podobnie jak uczestnicy światowego Dnia" św. Teresy z Lisieux Doktorem Kościoła, czym wywołuje kilkuminutową owację. Kolejny niezapomniany obraz: wieczorna ceremonia chrztu dziesięciorga młodych chłopców i dziewcząt z pięciu kontynentów. Dokonuje się to w "świątyni" pod gołym niebem - na hipodromie Longchamps, wśród migotania setek tysięcy świec. 77-letni Papież był osłabiony po przebytej w poprzednim roku operacji nowotworu; wyraźne też dawała o sobie znać choroba Parkinsona. Tym większa siłę wyrazu ma świadectwo, którym dzieli się z młodzieżą świata. Nawiązując do hasła paryskiego spotkania: "Nauczycielu, gdzie mieszkasz? (...) Chodźcie a zobaczycie! (J 1, 28) wyraźnie wzruszony Jan Paweł II wyznaje: "Im dłużej trwa życie, tym bardziej człowiek uświadamia sobie swą przemijalność i tym bardziej otwiera się przed nim wymiar nieśmiertelności: co jest poza granicą śmierci? I wówczas z głębi jego istoty rodzi się pytanie skierowane do Tego, który zwyciężył śmierć: 'Rabbi, gdzie mieszkasz?". XII Światowy dzień Młodzieży: niezwykłe świadectwo wiary i chrześcijański testament złożony przez wielkiego chrześcijanina wobec młodzieży świata; radość i nadzieja młodego pokolenia które w "zlaicyzowanej" Francji mówi, że Ewangelia jest dla niej czymś bardzo ważnym. 75. PIELGRZYMKA NA KUBĘ, To wydarzenie stało się historyczne zanim jeszcze się wydarzyło. Wiadomość, że oto człowiek, który w oczywisty sposób przyczynił się do upadku komunizmu w Europie Wschodniej udaje się do kraju rządzonego przez komunistycznego "dinozaura" - zelektryzowała świat. Zastanawiano się czy Papież głośno upomni się o sprawiedliwość dla narodu, o wolność dla więźniów politycznych, o prawa dla Kościoła katolickiego. Spekulowano, czy wizyta na Kubie odmieni jej oblicze podobnie jak to miało miejsce w Polsce po pielgrzymce z 1979 roku. Papież się nie zawahał: przekazał Fidelowi Castro listę 302 więźniów politycznych, kilkakrotnie bez niedomówień i w obecności dyktatora upominał się o prawa narodu do nieskrępowanego rozwoju, życząc mu wolności i pojednania. Kulminacyjnym momentem wizyty stała się Msza na Placu Rewolucji w Hawanie, gdzie "pod okiem" spoglądającego z ogromnego portretu Che Gevary - towarzysza rewolucyjnej młodości Fidela - zgromadziło się ponad milion Kubańczyków. Papieskie słowa o wolności sumienia i wyznania, o prawdzie, wolności i sprawiedliwości wielokrotnie przerywały entuzjastyczne owacje. Czy coś się zmieniło? Reżim uwolnił kilkuset więźniów, pozwolił świętować Boże Narodzenie, zgodził się na przybycie na wyspę nowych misjonarzy i zliberalizował ogólny kurs wobec Kościoła. I chociaż na Kubie wciąż przetrzymywani są więźniowie polityczni (wiosną 2003 roku przechodzi przez wyspę ostra fala represji) a Castro raczy naród wielogodzinnymi przemówieniami wieszczącymi zwycięstwo rewolucji, to nie ulega wątpliwości, że Papież umocnił wolnościowe nadzieje Kubańczyków. Jedna z niemieckich gazet napisała, że o ile dotychczas nowożytne dzieje Kuby dzieliły się na przed i po rewolucji, o tyle teraz doszła nowa cezura: przed i po wizycie Papieża. 76. Watykańska Komisja ds. Stosunków Religijnych z Judaizmem ogłasza dokument "Pamiętamy: Refleksje nad Shoah" - Dokument o "pełnej cierpień" historii relacji między żydami i chrześcijanami. "Mimo głoszonej przez chrześcijan miłości do wszystkich ludzi, nawet do nieprzyjaciół, poprzez wieki przeważała mentalność prześladowania mniejszości i grup społecznych, w jakiś sposób "odmiennych". 77. Trzynasta encyklika - "Fides et ratio" - Papież podkreśla, że nie ma sprzeczności pomiędzy wiarą i rozumem i wzywa do odważnego odbudowania pomiędzy nimi. "Odpowiedzią na odwagę wiary musi być odwaga rozumu" 78. Kanonizacja siostry Benedykty od Krzyża (Edyty Stein) - Edyta Stein, Żydówka znakomicie zapowiadająca się filozofka przyjmuje chrzest, przywdziewa karmelitański habit. Ginie w komorze gazowej w Oświęcimiu. 46 lat później zostaje świętą Kościoła katolickiego. 79. Watykańskie sympozjum na temat inkwizycji, Kolejny element "oczyszczenia pamięci" przed Jubileuszowym rachunkiem sumienia Kościoła. Uczestnik sympozjum, teolog Domu Papieskiego o. Georges Cottier podkreśla, że inkwizycja, była reakcją na realne zagrożenie Kościoła ze strony herezji, które mogły zniszczyć jedność chrześcijaństwa. Z czasem chrześcijanie doszli do wniosku, że przemoc - w tym stosowanie tortur i kary śmierci - jest niezgodna z nauczaniem Chrystusa, ale to przekonanie nie było obecne za czasów Inkwizycji - podkreślił. W tym samym roku Watykan otwiera archiwa inkwizycji. 80. List do artystów, Czesław Miłosz: "Język Jana Pawła II jest nasz, najwidoczniej ukształtowany w wyniku jego przemyśleń jako poety, i trafia do nas nie tylko tam, gdzie powołuje się na Norwida i Dostojewskiego". 81. PIELGRZYMKA DO RUMUNII, pierwszego kraju o większości prawosławnej odwiedzanego przez Papieża, Oto następca św. Piotra po raz pierwszy w dziejach Kościoła przybywa do kraju o większości prawosławnej. Ma to miejsce po kilku nieudanych próbach spotkania z patriarchą Moskwy i Wszechrusi, którego nieugięta postawa ochładza stosunki całego prawosławia z Kościołem katolickim. A jednak hierarchowie rumuńskiego Kościoła prawosławnego chcą papieskich odwiedzin. Jeszcze goręcej pragnie tej wizyty Jan Paweł II, dla którego zjednoczenie chrześcijan i spełnienie woli Chrystusa "aby byli jedno" stanowi od początku pontyfikatu jeden z priorytetów. Atmosfera, jaka towarzyszyła papieskiej wizycie, przeszła oczekiwania największych optymistów. Jana Pa zapytał(a) o 14:17 Co było najważniejsze w pontyfikacie Jana Pawła czym nie wolno nam zapomnieć? prosze pomóżcie! co było najważniejsze w pontyfikacji Jana Pawła czym nie wolno nam zapomnieć? Ostatnia data uzupełnienia pytania: 2011-04-28 14:18:12 Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 14:20 [LINK]Masz tu 25 kluczowych wydarzeń pontyfikatu Jana Pawła II. karszar odpowiedział(a) o 14:18 O tym, że ukrywał afery pedofilskie wśród księży. JDM odpowiedział(a) o 14:18 "wymagajcie od siebie, choćby od Was nie wymagano" blocked odpowiedział(a) o 14:31 Tuszowanie pedofilii wśród księży rzecz jasna. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Anegdoty i ciekawostki przechowywane przez ludzi z najbliższego otoczenia Świętego Jana Pawła II. Kiedy Jan Paweł II umierał, pod jego poduszką była rękawiczka Ojca Pio. Włożył ją tam ksiądz Kazimierz Przydatek, jezuita, będąc przekonany, że Ojciec Pio albo papieża uzdrowi, albo weźmie za rękę w swojej rękawiczce i zaprowadzi do niebios… ***Massimo Sansolini niósł trumnę z papieżem. Nie odczuwał ciężaru fizycznego, ale ten duchowy, związany z bólem wewnętrznym. ***Po każdej audiencji generalnej papież miał podrapane ręce, bo ludzie, chcąc się z nim przywitać, czy też dotknąć, drapali go. Ale on nigdy się na to nie skarżył. Incydent ten wyjawił Francesco Pasanisi, który stał u boku papieża jako szef ochrony. To on jechał w papieskim aucie 13 maja 1981 roku, kiedy kula zamachowca trafiła papieża. Jego poplamione papieską krwią spodnie trafiły do Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach. Na wadowickiej ekspozycji znajduje się także pistolet, z którego strzelał Ali Ağca. Dotarł on tam z inicjatywy watykanisty Franca Bucarellego, który przeprowadził wywiad z Janem Pawłem II, dla włoskiej telewizji Canale 5, w kuchence salki katechetycznej kościoła św. Magdaleny w Rzymie. ***Na nagranym wideo widać dokładnie, za odpowiadającym na pytania papieżem, kuchenny kredens. ***Sara Bartoli to dziewczynka, którą papież wziął w ramiona na kilka minut przed strzałem zamachowca, dziś ma już trzydzieści dziewięć lat i swojej dwójce dzieci opowiada, że papież obdarzył ją pocałunkiem. ***Kaja Kwiecińska, krewna Karola Wojtyły wspomina, że biskup Wojtyła spóźnił się na jej ślub, który miał sam celebrować. Jan Paweł II przez cały swój pontyfikat zapraszał na Watykan swoją maturalną klasę z Wadowic, także wadowicki przyjaciel Jerzy Kluger był nierzadkim jego gościem. ***Mistrz celebracji liturgicznych, arcybiskup Piero Marini, wspomina jak wśród gałęzi krzewu, podczas jednej z celebracji na powietrzu, szukał Hostii, którą podczas komunii porwał wiatr. Jan Paweł II nie zakończył nabożeństwa zanim Hostii nie znaleziono. ***Generał Enrico Marinelli, podczas jednej z papieskich tajnych wypraw, na górskim szlaku podzielił się z nim kanapkami, które przygotowała mu żona, a meksykańska dziennikarka Valentina Alazraki, w trakcie jednej z pielgrzymek, włożyła papieżowi na głowę sombrero. ***Arturo Mari, papieski fotograf, odczuwa obecność papieża każdego dnia, a szczególnych momentach czuje nawet jego perfumy… ***Autorem zdjęcia, które zostało wybrane na oficjalny portret świętego papieża (odsłonięty w dniu jego beatyfikacji), jest Grzegorz Gałązka. Aleksandra Zapotoczny – urodzona w Wadowicach, dziennikarz akredytowany w Biurze Stolicy Apostolskiej, mieszka w Rzymie od dwudziestu dwóch lat, autorka książek o Janie Pawle II, świętych i ich relikwiach. Jest to fragment książki Aleksandry Zapotoczny: "Zaskoczył Nas... Bohaterowie Pontyfikatu Jana Pawła II", którą możemy znaleźć na stronie Wydawnictwa M. opr. ac/ac CIEKAWOSTKI O JANIE PAWLE II Jan Paweł II był pierwszym papieżem czytającym bez okularów. Był również pierwszym papieżem noszącym zegarek na rękę. Poza tym Karol Wojtyła był również pierwszym papieżem jeżdżącym na nartach, uprawiającym wspinaczkę górską, pływającym kajakiem. Pierwszym w dziejach Słowianinem wybranym na głowę Kościoła. Był również największym podróżnikiem wszechczasów spośród wszystkich papieży. Jan Paweł II w ciągu swego pontyfikatu beatyfikował 1338 osób, kanonizował 487 osób; odbył 104 zagraniczne pielgrzymki, był 9 razy w Polsce w latach: 1979, 1983, 1987, w roku 1991 – dwukrotnie (w czerwcu i sierpniu), następnie w latach 1995, 1997, 1999 i w roku 2002. Wielkim marzeniem papieża Jana Pawła II była pielgrzymka do prawosławnej Rosji i do Chin, nigdy do niej nie doszło. Bardzo lubił wadowickie kremówki, na które chodził z kolegami po maturze. Podczas wszystkich podróży zagranicznych przebył ponad 1 650 900 km, co odpowiada ponad 30-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika i trzykrotnej odległości między Ziemią a Księżycem. Był z kolei od św. Piotra 264 papieżem w historii Kościoła. Oto kilka anegdot z życia Jana Pawła II. Szklana klatka Papież był bardzo niezadowolony z tego, że obwozi się go w szklanej klatce. Pomysłu tego broniła pewna Polka, mając możliwość rozmowy z Janem Pawłem II w Krakowie. – Ta klatka zmniejsza jednak ryzyko – tłumaczyła – Nic nie poradzimy, że się lękamy o Waszą Świątobliwość… – Ja też – uśmiechnął się Papież – niepokoję się o swoją świątobliwość. Wszyscy sobie poszli Któregoś wieczoru, podczas szpitalnej rekonwalescencji w klinice Gemelli po zamachu na Placu świętego Piotra, Papież wyszedł ze swojego pokoju na opustoszały korytarz. Rozejrzał się i powiedział: “Ładne rzeczy, wszyscy sobie poszli, a mnie zostawili!” Podryw na księdza Pewnego razu Karol Wortyła wybrał się na samotną wycieczkę w góry. Ubrany sportowo, wyglądał tak, jak wielu innych turystów. W trakcie wędrówki spostrzegł, że zapomniał zegarka, podszedł więc do opalającej się na uboczu młodej kobiety i już miał zapytać o godzinę, gdy ta uśmiechnęła się. – Zapomniał pan zegarka, co? – A skąd pani wie? – zapytał zaskoczony Wojtyła. – Z doświadczenia – odrzekła. Jest pan dziś już dziesiątym mężczyzną, który zapomniał zegarka. Zaczyna się od zegarka, potem proponuje się winko, wieczorem dansing… – Ależ proszę pani, ja jestem księdzem – przerwał jej zawstydzony Wojtyła – Wie pan – odpowiedziała rozbawiona nieznajoma – podrywano mnie w różny sposób, ale na księdza to pierwszy raz. Jeździć po kardynalsku Pewnego razu zapytano Karola Wojtyłę, czy uchodzi, aby kardynał jeździł na nartach. Wojtyła uśmiechnął się i odparł: – Co nie uchodzi kardynałowi, to źle jeździć na nartach! Przeprosiny Metropolita krakowski Karol Wojtyła przyjechał na pogrzeb sufragana częstochowskiego, biskupa Stanisława Czajki, niemal w ostatniej chwili. Witając się ze zgromadzonymi na uroczystości biskupami, jakoś pominął biskupa z Siedlec. Rychło jednak się spostrzegł, wrócił, podszedł do pominiętego i powiedział: – Świnia jestem, nie przywitałem Księdza Biskupa! Pożegnanie biskupów Po jednym ze spotkań Papież pożegnał polskich biskupów słowami znanej pieśni: “O cześć wam, panowie magnaci!” Więcej już nic nie powiem Przed ponad 25 laty Papież w ten sposób zakończył pierwszą audiencję dla Polaków: “Więcej już nic nie mówię, bo jeszcze bym coś takiego powiedział, że później Kongregacja Nauki Wiary musiałaby się do mnie dobrać”. Opaleni kardynałowie Pod koniec pierwszej pielgrzymki do Ojczyzny, w czerwcu 1979 roku, upływającej pod znakiem upałów, Papież oznajmił, że jej pierwszy efekt jest już widoczny – opalili się towarzyszący mu kardynałowie. Jakoś człapię Podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny, w Olsztynie, dziennikarzowi “Gazety Wyborczej” udało się wychylić głowę ponad tłum i zapytać Jana Pawła II o zdrowie. – “A jakoś człapię” – odpowiedział Papież. Złość piękności szkodzi Przed kilku laty – wspomina watykański korespondent Telewizji Publicznej, Jacek Moskwa – po modlitwie “Anioł Pański” Jan Paweł II przemawiał, niemal krzycząc. Zaraz potem, podczas audiencji w Pałacu Apostolskim, Moskwa prosił Papieża, aby na siebie uważał, bo jego chrypka zaniepokoiła dziennikarzy. – To ze złości – usprawiedliwiał się Papież. A odchodząc dodał: – A złość piękności szkodzi. Z Wami dziecinnieję Podczas jednej ze swoich wizytacji rzymskich parafii Papież – jak to miał w zwyczaju – wdał się w rozmowę z dziećmi. – Wy jesteście młodzi, a ja już jestem stary – powiedział. – Nie, nie jesteś stary – gromko zaprotestowały dzieci. – Tak, ale jak jestem z wami, to dziecinnieję – replikował Papież. Mów mi wujaszku Podczas pierwszej wizyty w USA Papież spotkał się z rodziną prezydenta Jimmy’ego Cartera. Pięcioletnia wówczas wnuczka prezydenta, mając kłopoty z wygłoszeniem powitania, powtarzała w kółko: – Jego Świątobliwość, Jego Świątobliwość. Papież, chcąc wybawić dziewczynkę z kłopotów, wziął ją w ramiona i powiedział: – Mów mi wujaszku. Papieskie wagary Podczas powitania w Monachium Papież spytał licznie obecne dzieci: – “Dano wam dziś wolne w szkole?”. – “Tak” – wrzasnęła z radością dzieciarnia. – “To znaczy – skomentował Jan Paweł II – że papież powinien częściej tu przyjeżdżać”. Jak się czuje piesek Jeden z watykańskich prałatów chciał się nauczyć polskiego, więc sprowadził sobie nasz elementarz. Nauka była jednak tak pospieszna, że kiedy chciał się nową umiejętnością pochwalić przed Ojcem Świętym, coś mu się pomyliło i zamiast: “Jak się czuje Papież”, rzekł: “Jak się czuje piesek?”. Papież spojrzał na niego zdumiony, po czym odpalił: “Hau, hau”. Jan Paweł – Pawłowi Podczas pierwszej pielgrzymki do Niemiec zebranym na mszy tak spodobały się cytowane przez Papieża słowa św. Pawła, że przerwali mu i zaczęli bić brawo. Kiedy Ojciec Święty znów doszedł do głosu, przerywając przygotowaną mowę, stwierdził: “Dziękuję w imieniu świętego Pawła”. To tylko wasza konstytucja W ostatnim dniu pielgrzymki do Polski w 1983 roku podczas pożegnania na lotnisku, generał Jaruzelski poskarżył się Papieżowi, że ten w swych homiliach niezwykle surowo potraktował reżim komunistyczny. – Ja jedynie przytaczałem artykuły waszej własnej konstytucji – odparł łagodnie Papież. Nie szumcie siostry nam W hiszpańskiej Avili, gdy szum czyniony przez rozradowane zakonnice stawał się już wprost nie do zniesienia, Papież wypalił: “Te siostry, które ślubowały milczenie, hałasują tu najgłośniej”. Niech żyje łupież… Podczas ostatniej pielgrzymki w Pełpinie: – “Jak tak krzyczycie: ‘Niech żyje papież’, przypomina mi się, gdy ktoś się pomylił i krzyknął: ‘Niech żyje łupież’. Ja was do tego nie zachęcam”. Ech, popapieżyć Ojciec Święty do odwiedzającego Go polskiego księdza: – Poczekaj chwilę na mnie, muszę trochę popapieżyć. Papież nie da sobą kręcić Podczas drugiej pielgrzymki do Ojczyzny w 1983 roku tłumy krakowian gromadziły się przed domem arcybiskupów, który był rezydencją Ojca Świętego. Ludzie ani myśleli rozstać się ze stojącym w oknie papieżem i bez końca przedłużali dialog z nim. Wreszcie Ojciec Święty powiedział: “Cztery lata temu kręciliście mną, jak chcieli, a teraz już jestem starym papieżem i nie dam sobą kręcić”. Ten to ma dech W czasie tej samej pielgrzymki, 22 czerwca 1983 roku, na krakowskich błoniach odbyła się beatyfikacja dwóch powstańców styczniowych – brata Alberta Chmielowskiego i ojca Rafała Kalinowskiego. W trakcie ceremonii buchnął nagle z kadzielnicy wielki płomień, z którym nie mogli sobie poradzić ani ministranci, ani księża koncelebranci. Wreszcie ówczesny ceremoniarz papieski ks. John Magee, Irlandczyk, dmuchnął tak skutecznie, że płomień zgasł i z kadzielnicy począł unosić się upragniony dymek. Wydarzenie nie uszło uwagi Ojca Świętego, który, sięgając po kadzidło, powiedział z uznaniem o swoim ceremoniarzu: “Ten to ma dech!”. Czy Wyborcza wybiera Papieża Reporter “Gazety Wyborczej” podczas pielgrzymki Jana Pawła II w 1991 roku nie posiadał się ze szczęścia, kiedy stanął “oko w oko” z Papieżem, gdy ten wychodził ze swojego dawnego kościoła parafialnego w rodzinnych Wadowicach. Rozradowany krzyknął: – “Pozdrowienia od polskich dziennikarzy dla Ojca Świętego”. – “A Pan gdzie pracuje?” – zapytał dociekliwie Jan Paweł II I tu pod reporterem ugięły się nogi, bo pomyślał sobie, że do Papieża doszły głosy, iż “Gazeta” pisze czasem krytycznie o Kościele. Odpowiedział jednak zgodnie z prawdą: “W Gazecie Wyborczej”. Ojciec Święty jednak jak zwykle zachował klasę i zapytał z charakterystycznym dla siebie dowcipem: – “A będziecie tam wybierać?”. Nie mądrz się, lecz módl Ojciec Jan Andrzej Kłoczowski, dominikanin, zapytał kiedyś Papieża, czy dojdzie do skutku planowane w roku jubileuszowym 2000 spotkanie przedstawicieli trzech wielkich religii: – Czy na Górze Synaj pojawią się chrześcijanie, muzułmanie i Żydzi? – dociekał zakonnik – Ty się nie wymądrzaj, ty się módl! – odpowiedział Ojciec Święty Czy protestanci wstaną wcześniej Podczas pierwszej pielgrzymki do Niemiec w 1980 roku jeden z dziennikarzy zagadnął Jana Pawła II, czy zgadza się z opinią, że za mało czasu poświęcił na rozmowy z protestantami. “W Moguncji mogę wstać o dwie godziny wcześniej, ażeby z nimi rozmawiać, ale czy oni też wcześniej wstaną?” – opowiedział Papież. Niesforny Papież Jak wiadomo podczas wizyty w 1999 roku w Polsce Jan Paweł II zachorował i z tego powodu odwołano jego wizytę w Gliwicach. Ojciec Święty nie dopuścił jednak do tego, aby to śląskie miasto było jedynym miejscem na trasie jego pielgrzymki, którego nie odwiedził. Niespodziewanie w ostatnim dniu wizyty, 17 czerwca, przybył do Gliwic, a zebranemu pół milionowi wiernych dziękował za “świętą cierpliwość dla Papieża”. Posługując się gwarą śląską, Jan Paweł II tak oto dialogował z tłumem: – Widać, że Ślązak cierpliwy i twardy, bo ja bym z takim Papieżem nie wytrzymał. Ma przyjechać, nie przyjeżdżo, potem znowu ni ma przyjechać – przyjeżdzo. – Nic nie szkodzi – odparli wierni. – No, to dobrze. Jak nic nie szkodzi, to jakoś ze spokojnym sumieniem odjadę do Rzymu. Ja w tym wieku byłem papieżem W 1992 roku ojciec Leon Knabit został zaproszony na kolację do Ojca Świętego w pałacu watykańskim. W pewnym momencie Papież nieoczekiwanie zapytał: – “To ile ojciec ma właściwie lat?”. – “Sześćdziesiąt trzy” – odparł benedyktyn. – O to w tym wieku ja już byłem papieżem – odrzekł Jan Paweł II. – Wiem o tym. Wiem i bardzo mi wstyd – powiedział ociec Leon i obaj wybuchnęli śmiechem. Kurczę jest tańsze Ksiądz Mieczysław Maliński, przyjaciel Ojca Świętego, podczas jednej ze swoich wizyt w domu papieskim nie posiadał się ze zdumienia, kiedy siostra usługująca do stołu papieżowi, przyniosła gospodarzowi na kolację rybę, a jemu podała na talerzu kurczaka. Ksiądz Mieczysław zapytał: “Dlaczego?” – Dostałeś kurczę, bo kurczę jest tańsze – oznajmił z uśmiechem Ojciec Święty. Kluger za Papieża? W 1997 roku, podczas wizyty w Zakopanem, Jan Paweł II spotkał się w “Księżówce” ze swoimi kolegami gimnazjalnymi Teofliem Bojesiem i Stanisławem Jurą. – Jak długo zamierza Wasza Świątobliwość zostać z nami w Polsce tym razem? – zapytał Jura – mam nadzieję, że przynajmniej miesiąc? – Och, nie – odpowiedział Jan Paweł II – muszę wracać do Rzymu pojutrze. Wiecie, że jestem papieżem. Mam dużo pracy w Watykanie. – Dlaczego uciekasz tak szybko – spytał Jura – Czyż nie zostawiłeś tam Jurka Klugera w zastępstwie? Znowu te ptopty W jednym z polskich miast, gdzie przygotowano na obiad kurczaka, Jan Paweł II miał powiedzieć z dezaprobatą: “Znowu te ptopty”. Był też nauczycielem Była sesja zimowa. Czekaliśmy na ks. prof. K. Wojtyłę, który miał egzaminować z etyki. Po dwóch godzinach wszyscy rozeszli się do domów, poza jednym kolegą księdzem, który przez cały semestr nie był na ani jednym wykładzie ks. prof. Wojtyły, gdyż w tym czasie wyjeżdżał na wystawy malarstwa do Warszawy. Ksiądz profesor prosto z opóźnionego pociągu przyszedł pod salę egzaminacyjną. Wyglądał bardzo młodo, nie wyróżniał się wizualnie wśród księży studentów, którzy byli parę lat młodsi od niego. Ksiądz student pyta K. Wojtyłę, którego wcześniej nie widział na oczy: – Stary, ty też na egzamin? – Tak – odpowiedział zgodnie z prawdą ksiądz profesor, nie dodając ważnego szczegółu, że w charakterze egzaminatora. Ksiądz student zaczął ubolewać nad spóźnieniem egzaminatora, a tenże w mig zorientował się, że czekający nie uczęszczał na wykłady. Usiadł obok niego i zaczęli godzinną rozmowę związaną z zagadnieniami etyki, które były przedmiotem wykładów. Ksiądz student z podziwem popatrzył na ks. Wojtyłę i stwierdził: – Stary, jak ty jesteś obkuty! Proszę cię, jeśli przyjdzie ksiądz profesor, to nie wchodź przede mną na egzamin, bo z pewnością obleję! – Dobrze – zgodził się pokornie ks. Wojtyła – ale powiedz mi szczerze, dlaczego nie byłeś na ani jednym wykładzie? – Bo wiesz, panuje powszechna opinia, że jego wykłady są bardzo trudne i wręcz abstrakcyjne, ale gdyby miał taki dar przekazywania wiedzy jak ty, to słuchałbym go z największą przyjemnością. – Dobrze, to daj indeks – powiedział ksiądz profesor. – Co ty, żarty sobie stroisz? – zapytał ksiądz student, na co usłyszał: – Daj indeks, jestem Wojtyła – i ksiądz profesor wpisał oniemiałemu z przerażenia koledze 4+, z uwagą, by jednak w przyszłym semestrze zaczął uczęszczać na wykłady, by samemu wyrobić sobie sąd o wykładowcy. Tym pozornie małym wydarzeniem, o którym dowiedzieliśmy się natychmiast, zyskał taką sympatię, że bariera iluzorycznego strachu została pokonana na zawsze… Komu lektykę Papież głośno rozmyśla przy licznych współpracownikach: – Co ja zrobię z tymi sedia gestatoria (lektykami papieskimi)? Kurzą się, miejsce zajmują. Paweł VI sprzedał tiarę i pieniądze rozdał ubogim, ale komu ja to sprzedam? Wiem… (i tu pada nazwisko jednego z polskich biskupów). Tylko nie mówicie Papieżowi! Kiedy Papież przebaczył swojemu zamachowcy – Alemu Agcy – do Andre Frossarda zgłosił się pewien Polak, twierdząc, że wie na pewno, “jacy ludzie włożyli broń w rękę Turka”. Frossard rzucił z pośpiechem: “Niech Pan tylko tego nie mówi Ojcu Świętemu! Jeszcze każe nam się za nich modlić!”. Biskup i góral W czasie jednej z wędrówek po górach biskup Karol Wojtyła spotkał górala, który – widząc wędrowca utrudzonego i zakurzonego – zapytał go, kim jest. – Biskupem! – odpowiedział zziajany Karol – Jak wyście som biskupem, to jo jestem papieżem! – wzruszył ramionami góral. Najprzystojniejszy kardynał Kiedyś, podczas wizytacji jednej z podhalańskich parafii przejęta z wrażenia gaździna pomyliła przygotowany tekst powitania kardynała Karola Wojtyły i zamiast zatytułować go “najdostojniejszym”, powiedziała “Witojcie nom najpsystojniejsy księze kardynale”. On zaś spojrzał na nią z filuternym błyskiem w oku i odparł: “No, coś w tym jest”. A co, nie wolno mi? Kiedy po Krakowie rozeszła się wieść, że 29 maja 1967 roku arcybiskup Karol Wojtyła został kardynałem, ojciec Leon Knabit, benedyktyn z Tyńca, znany obecnie z prowadzenia programów telewizyjnych, pogratulował nominowanemu w typowy dla księży sposób: ukląkł na jedno kolano i pocałował go w rękę. Ku zaskoczeniu ojca Leona świeżo upieczony kardynał zrobił dokładnie to samo. – „Proszę księdza kardynała!” – zawołał zmieszany i zażenowany benedyktyn. – „A co, nie wolno mi?” – odparł z figlarnym uśmiechem przyszły papież. Wierszyki na różne okazje Podczas wypraw turystycznych ze studentami ks. Karol Wojtyła, zwany “Wujkiem”, często układał wierszyki i piosenki do różnych sytuacji. W 1957 roku w Bieszczadach recytował taki oto dwuwiersz: “Rano mnie chwalą, wieczorem mnie ganią i jak tu można wierzyć tym… paniom”. W 1952 roku swojej podopiecznej, świeżo upieczonej nauczycielce, podarował notes z dedykacją: “W tym notesie nie pisz dwójek, o to prosi Cię dziś Wujek!”. W 1955 roku, podczas spływu kajakowego na Drawie, cała grupa, potwornie zmęczona, dotarła na biwak o zmroku. Jedynie “Wujek” nie tracił rezonu i całą sytuację spuentował rymowanką: “Za te całodzienne harce, Zmówię brewiarz przy latarce”. Wierszyki do różnych sytuacji układał również będąc biskupem i kardynałem. Kiedy wyjeżdżając na narty do Zakopanego zatrzymał się w klasztorze Urszulanek na Jaszczurówce, “dokuczał” jednej z sióstr, o imieniu Alfonsa, ułożonym przez siebie wierszykiem: “Siostra Alfonsa na mnie się dąsa”. Nie ma chrztu bez wody 15 maja 1977 roku, po wielu trudnościach i po długoletnich oczekiwaniach na pozwolenie budowy kościoła, odbył się wreszcie długo oczekiwana konsekracja świątyni w Nowej Hucie-Bieńczycach. Na uroczystościach w mieście, gdzie według założeń władz komunistycznych nie miało być miejsca dla Boga, przybyło kilkadziesiąt tysięcy osób. Stali oni cierpliwie kilka godzin mimo nieustannie padającego ulewnego deszczu. Kardynał Karol Wojtyła dodawał im ducha słowami: “Konsekracja to jakby chrzest, a gdzie jest chrzest, tam musi być i woda”. Czy jest tu biskup? W 1960 roku, wracając wyprawy po Bieszczadach, grupa “Wujka” wsiadła do pociągu do Krakowa w Sanoku. Nagle do przedziału wtargnął konduktor i zakrzyknął: – “Czy jest tu Biskup?”. Wszyscy zaniemówili, nie widząc o co chodzi. Widząc zdziwione miny, konduktor wyjaśnił: “Uczeń Biskup z Rybnika”. Pierwszy ocknął się ks. Wojtyła, który był już wówczas biskupem i odpowiedział: – “Nie, nie ma go tutaj”. Okazało się, że konduktor znalazł legitymację niefortunnego Biskupa i szukał go, by mu ją oddać. Papież to nie mistrz olimpijski Pracownicy Watykanu nie mogli pogodzić się z tym, że nowy papież nie chce korzystać z lektyki papieskiej, zwanej sedia gestatoria. “Bez sedia gestatoria Ojciec Święty nie będzie widziany, może więc jakiś podest?” – nie dawali za wygraną “watykańczycy”. – “Na podest nie wejdę, nie jestem mistrzem olimpijskim!” – oznajmił stanowczo Jan Paweł II. Górale obronią Nazajutrz po uroczystości inauguracji pontyfikatu, 23 października 1978 roku, papież spotkał się w Auli Pawła VI ze swoimi rodakami licznie przybyłymi do Rzymu. Dostrzegłszy górali w pięknych, tradycyjnych strojach, podszedł do nich i powiedział: – “No, jacyż to z was są górale, co ciupagi macie, a swojego metropolitę toście wypuścili z Krakowa?”. Na to Staszek Trzebunia odpowiedział: -“Przecież jakby się tu wom jaka krzywda działa, to my przyjdziemy i was bydziemy bronić!”. Zebrała i opracowała: B. Kryger

10 ciekawostek z pontyfikatu jana pawła ii