Kliknij tutaj --> 🎾 imię żony ronalda reagana
According to Piketty, the post-World War II middle class was created by two major things: the destruction of European inherited wealth during the war and higher taxes on the rich, most of which
The actor and former president married Nancy Davis in 1952; in 1957 the couple moved into their hillside house in Pacific Palisades. This article originally appeared in the April 2000 issue of
On March 30, 1981, President Ronald Reagan was shot by John W. Hinkley, Jr., while leaving the Washington Hilton Hotel after giving a speech. The President was hit under his left arm by a bullet that ricocheted off his limousine. Once the sound of shots rang in the air, Secret Service agent Jerry Parr shoved Reagan into his limousine, and then
imię żony Ronalda Reagana: JÓZEFINA: imię żony Napoleona I: Kitty: imię siostry żony Obłońskiego: Raisa: imię zmarłej żony Gorbaczowa: Celina: imię Szymanowskiej, żony Mickiewicza: Mia: imię Farrow (byłej żony Allena) ELEONORA: imię żony prezydenta Roosevelta (lesbijka) Saskia: imię żony i modelki Rembrandta
In October 1983, Reagan dispatched 2,000 American troops, along with military units from six Caribbean states, to the island of Grenada to oust a Marxist regime that had seized power. It was the
Site De Rencontre 100 Gratuit En Suisse. Życiorys Ronalda Reagana Ronald W. Reagan – urodzony 6 lutego 1911 r. w Tampico, Illinois. 40. prezydent USA. Studiował ekonomię i socjologię w Eureka College. Po studiach pracował jako komentator sportowy w Chicago. W latach 30. rozpoczął swoją karierę filmową w Hollywood. Zadebiutował w produkcji „Miłość czuć w powietrzu”. Do roku 1957 zagrał w 53 filmach. Za swoje największe dokonanie uważał rolę w „Królewskim rządzie”. W 1935 rozpoczął korespondencyjny kurs wojskowy, otrzymał stopień oficera rezerwy kawalerii. Po zbombardowaniu Pearl Harbour przez Japończyków przydzielono go do oddziału filmowego Sił Powietrznych USA. Wkrótce zakończył karierę aktorską i rozpoczął polityczną. W 1966 został gubernatorem stanu Kalifornia, pełnił ten urząd do 1975. Został zaprzysiężony na 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia 1981. Polityka gospodarcza Reagana, nazywana reaganomiką, charakteryzowała się ograniczeniem wydatków budżetu federalnego, redukcją podatków i zmniejszeniem wydatków socjalnych. W 1984 został ponownie wybrany na prezydenta. W 1992 zdiagnozowano u niego chorobę Alzheimera, stan jego zdrowia pogarszał się. Zmarł 5 czerwca 2004 w Bel Air w Kalifornii. Ciekawostki o Ronaldzie ReaganieMiał fotograficzną pamięć. ~gośćW młodości był radiowym komentatorem sportowym, zajmował się również aktorstwem. ~gość Interesujące ciekawostki o Ronaldzie Reaganie znaleźć można w książce "Reagan. Tom 1 i 2" (wyd. GAB - OSS), a także w anglojęzycznej książce "An American Life". American Legion Tau Kappa Epsilon Książki o Ronaldzie Reaganie Gra o Biały Dom Joseph Cummins zł dostawa Zamawiając w księgarni za przesyłkę zapłacisz tylko 6,99zł, a dla zamówień na kwotę powyżej 199zł przesyłka jest darmowa. Zabić Reagana Bill O'Reilly zł dostawa Zamawiając w księgarni Allegro u większości sprzedawców możesz liczyć na bardzo tanią przesyłkę, a dla posiadaczy konta Smart przesyłka jest darmowa. An American Life ENG Ronald Reagan zł* * ostatnia znana cena darmowa dostawa W Bookdepository przesyłka jest darmowa na cały świat, niezależnie od kwoty i ilości zamówionych książek. Bookdepository to jedna z największych księgarni internetowych na świecie. Pełne nazwisko Ronald Wilson Reagan Rocznice W roku 2022 przypada:111. rocznica urodzin Ronalda Reagana18. rocznica śmierci Ronalda Reagana Rodzina Ronalda Reagana Rodzeństwo: ArrayMałżonek: Nancy Reagan, Jane WymanDzieci: Maureen Reagan, Patti Davis, Ron Reagan, Christine Reagan Obywatelstwo Stany Zjednoczone Data urodzenia Ronalda Reagana 06/02/1911 (poniedziałek) Lata aktywności Ronalda Reagana Od 1937 r. Miejsce urodzenia Ronalda Reagana Tampico, Illinois, Stany Zjednoczone Data śmierci Ronalda Reagana 05/06/2004w wieku 93 lat Miejsce śmierci Ronalda Reagana Bel Air, Los Angeles, Kalifornia, Stany Zjednoczone Wykształcenie Ronalda Reagana Dixon High School / Eureka College Nagrody i odznaczenia Ronalda Reagana Francis Boyer Award,Grand Cross 1st class of the Order of Merit of the Federal Republic of Germany,Gwiazda na Hollywood Walk of Fame,honorary citizen of Berlin,honorary doctorate of the Weizmann Institute of Science,Horatio Alger Award,Krzyż Wielki Orderu Zasługi RP,Labor Hall of Honor,Medal Kampanii Amerykańskiej,Medal Wolności,Medal Zwycięstwa w II Wojnie Światowej,Najwyższy Order Chryzantemy,Order Białego Lwa,Order Orła Białego,Order Pro Merito Melitensi,Rycerz Wielkiego Krzyża Orderu Łaźni,Theodore Roosevelt Award,Wielka Szarfa Najwyższego Orderu Chryzantemy,Złoty Medal Kongresu,Łańcuch Oderu Białego Lwa Znak Zodiaku Ronalda Reagana ♒ Wodnik Zobacz także Bestsellery Najciekawsze propozycje książkowych biografii i autobiografii z ostatnich tygodni.
Poznaj znaczenie imienia Ronald. Co znaczy Ronald? Jak imię to brzmi w innych językach? Kiedy Ronald obchodzi imieniny. Skorzystaj z naszego imiennika. Ronald to imię męskie pochodzenia germańskiego. Ronald: znaczenie imienia Imię Ronald w dosłownym tłumaczeniu oznacza osobę, która "panuje ze zrządzenia losu". Ronald: imieniny Ronald obchodzi imieniny Ronald: charakterystyka osoby Ronald to osoba bardzo skryta i zamknięta w sobie. Nie znosi i boi się niepowodzeń. Zwraca szczególną uwagę na opinię innych. Szuka zainteresowania i poklasku. Jeśli chodzi o miłość potrafi się zaangażować z całego serca. Wystarczy jednak, że partnerka popełni jeden, mały błąd a Ronald odejdzie. Ronald: zdrobnienia imienia Najpopularniejsze zdrobnienia imienia to: Ronaldek, Roni, Ronek, Ronaldzik, Ronaldzio. Odmiana imienia Ronald Odmiana w języku polskim: w dopełniaczu imię ma formę: Ronalda, w celowniku – Ronaldowi, a w miejscowniku – Ronaldzie. Preferowane zawody dla osoby o imieniu Ronald Sportowiec, ratownik, dziennikarz. Sławne osoby o imieniu Ronald Ronaldinho - Ronaldo de Assís Moreira - brazylijski piłkarz Ronald Reagan - amerykański aktor, 40. prezydent USA Reginald Pole – kardynał, ostatni rzymskokatolicki arcybiskup Canterbury Reginald Owen - brytyjski aktor Ronald Koeman - holenderski piłkarz SPRAWDŹ! Horoskop urodzeniowy - wybierz datę swoich urodzin Imię Ronald w innych językach Język angielski - Ronald Język portugalski - Ronaldinho Język hiszpański - Ronaldo Język holenderski - Ronald Inne imiona męskie na literę R
Za młodu próbowała swoich sił w aktorstwie. Zrezygnowała w połowie lat 50., już po ślubie z Ronaldem Reaganem, który również występował w filmach Mocno wspierała męża w jego politycznej działalności — najpierw jako gubernatora Kalifornii, a potem przez dwie kadencje jego prezydentury w Waszyngtonie Nancy Reagan zmarła w wieku 94 lat. Na jej pogrzebie pojawiły się inne pierwsze damy: Michelle Obama, Laura Bush, Hillary Clinton i Rosalynn Carter Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Urodziła się 6 lipca 1921 r. jako Anne Frances Robbins. Gdy miała zaledwie kilka lat, jej rodzice rozstali się, matka ponownie wyszła za mąż i dziewczynka otrzymała nazwisko po ojczymie, czyli Davis. Musiało minąć kolejne kilkadziesiąt lat, nim cały świat poznał ją jako Nancy Reagan. Męża poznała w Hollywood Jedna z najbardziej znanych pierwszych dam Ameryki, jeszcze jako Anne Davis próbowała swoich sił w aktorstwie, występując w musicalach na Broadwayu. Na początku lat 40., świeżo po ukończeniu studiów, znalazła pracę w jednym z teatrów w Detroit, gdzie spędziła kilka kolejnych lat. W 1949 r. wyruszyła do Los Angeles, by podpisać kontrakt z wytwórnią MGM. Nany Davis w 1950 r. Zagrała w kilku filmach, często była obsadzana w rolach "rozsądnych młodych pań domu", ale nie udało jej się zostać gwiazdą pokroju Janet Leigh czy Debbie Reynolds. Duży wpływ miał na to fakt, że w 1949 r. jej nazwisko znalazło się na "czarnej liście" artystów, którym zarzucano popieranie komunistów (co było nieprawdą, bo młoda aktorka z pełnym przekonaniem popierała Republikanów). Cała sprawa okazała się pomyłką, bo w tym samym czasie w Hollywood pracowała jeszcze jedna Nancy Davis, która faktycznie należała do partii komunistycznej. Foto: Archive Photos / Getty Images Nancy Davis i James Whitmore w filmie "The Next Voice You Hear...", 1950 r. Kariera filmowa i brak ról w końcu przestały być ważne, bo Nancy poznała aktora Ronalda Reagana. Był on ówczesnym szefem Gildii Aktorów i to z nim chciała wyjaśnić sprawę dwóch Nancy. Według jej biografów wpadli sobie w oko niemal od razu, ale spotykać się zaczęli dopiero kilka lat później, bo Ronald nie chciał angażować się w poważny związek po zakończonym rozwodem małżeństwie z Jane Wyman. W 1952 r. Nancy i Ronald wystąpili wspólnie w wojennym filmie "Hellcats of the Navy". Jeszcze w tym samym roku wzięli skromny ślub. Na plan "Gwiezdnych wojen" weszła z nadzieją na romans. O relacji z Harrisonem Fordem milczała przez lata Foto: CORBIS / Getty Images Ronald i Nancy Reagan w 1952 r. W 1956 r. Nancy Reagan zdecydowała się porzucić karierę aktorską na rzecz rodziny. Takie były zresztą jej ambicje: znaleźć odpowiedniego mężczyznę, dla którego byłaby w stanie porzucić aktorstwo, i ułożyć z nim sobie życie. Doczekali się dwójki dzieci, Patricii i Rona, chociaż wiele lat później Nancy wyznała w swojej biografii, że miała trudności z zajściem w ciążę i kilkukrotnie poroniła. Gdy Ronald zdecydował się zająć na poważnie polityką i wygrał wybory na gubernatora stanu Kalifornia, Nancy weszła w świat polityki razem z nim. Pierwsza dama Nancy Reagan Podczas gdy jej mąż zajmował się polityką i sprawami stanu Kalifornia (był gubernatorem przez dwie kadencje, w latach 1967-1975), Nancy wspierała jego działalność i przez lata udzielała mu rad, a sama spełniała się też w roli działaczki społecznej. Otaczała opieką weteranów wojny w Wietnamie, osoby starsze i niepełnosprawne dzieci. Popularyzowała adopcję, ale najbardziej znana była z walki z narkomanią i alkoholizmem, w którą angażowała wpływowe kobiety, w tym pierwsze damy innych krajów. Foto: Express / Getty Images Reaganowie w 1981 r. W czasie prezydenckiej kampanii wyborczej w 1980 r., kiedy Reagan kandydował na urząd prezydenta, żona wiernie trwała u jego boku, udzielała mu porad i zdobywała sympatię w jego imieniu. Kiedy jednak jej mąż został prezydentem, Nancy znalazła się w ogniu krytyki. Zarzucano jej, że żyje w przepychu (nosiła kreacje od największych projektantów mody) i nie dba o problemy uboższej części społeczeństwa. Jej głos znały wszystkie dzieci. Los boleśnie doświadczył "Pszczółkę Maję" Opinii publicznej nie podobał się również fakt, że wydała 1 mln dol. na remont i wyposażenie Białego Domu. Co prawda pieniądze na ten cel nie pochodziły z podatków, ale z wpłat majętnych darczyńców, których Nancy czarowała na urządzanych przez siebie eleganckich bankietach, ale niesmak pozostał. Nie podobało im się też to, że pierwsza dama zasięga opinii u astrolożki Joan Quigley, a później kieruje się przepowiedniami przy doradzaniu prezydentowi, czemu zaprzeczała. Foto: Bettmann / Getty Images Ronald i Nancy Reagan w Białym Domu w 1986 r. Nie da się jednak ukryć, że rady Nancy Reagan były ważnym głosem w Białym Domu podczas obu kadencji jej męża, a ją samą nazywano "szarą eminencją". To dzięki niej prezydent Reagan miał wyjść bez większego uszczerbku ze skandalu Iran-Contras (gdy Amerykanie sprzedawali nielegalnie broń obłożonemu embargiem Iranowi, a za zarobione pieniądze wspierali partyzantkę w Nikaragui). To Nancy namówiła go, by wystosował publiczne przeprosiny w telewizji, skierowane do obywateli. Nie ukrywała nigdy swoich konserwatywnych poglądów: sprzeciwiała się wprowadzeniu do amerykańskiej konstytucji poprawki o równouprawnieniu kobiet oraz ograniczeniu dostępu do broni i aborcji. W tej drugiej kwestii zmieniła jednak zdanie w latach 90. "Ukochanym Ronniem" zajmowała się do końca Po zakończeniu w 1989 r. drugiej kadencji Reaganowie przenieśli się na ranczo w Kalifornii. Nancy wydała książkę "My Turn", w której częściowo odpowiadała na zarzuty stawiane jej przez minione osiem lat. Opowiedziała o kontaktach z astrolożką (za której radą miała wyłącznie ustalać harmonogram dnia męża), trudnych relacjach z dziećmi (własnymi oraz trójką dzieci Reagana z pierwszego małżeństwa), politycznych skandalach i kadrowych czystkach w Białym Domu, a także o wygranej walce z nowotworem piersi, swojej miłości do męża i strachu o jego życie po nieudanym zamachu, jaki miał miejsce w 1981 r. Poznali się, gdy miała 17 lat. Jako jedyna później wspominała go dobrze W 1994 r. Reaganowie ogłosili publicznie, że były prezydent cierpi na chorobę Alzheimera. Od tamtego czasu para zdołała naprawić swoje więzi z dorosłymi już dziećmi, a Nancy poświęciła niemal cały swój czas na opiekę nad ukochanym mężem, który pod koniec życia przestał ją rozpoznawać. Od 2001 r. wspierała badania nad komórkami macierzystymi, które mogły pomóc w znalezieniu lekarstwa na takie choroby, jak demencja, Parkinson czy Alzheimer. Jej "ukochany Ronnie" zmarł 5 czerwca 2004 r. Minęło niemal 12 lat, nim Nancy dołączyła do męża. Zmarła w swoim kalifornijskim domu w wieku 94 lat. Na jej pogrzebie pojawiły się inne pierwsze damy: Michelle Obama, Laura Bush, Hillary Clinton i Rosalynn Carter. (asr)
6 lutego 1911 roku urodził się Ronald Reagan. Czterdziesty prezydent Stanów Zjednoczonych zapadł w ludzkiej pamięci nie tylko dzięki swoim czynom, ale też wielu charakterystycznym bon motom. Oto wybór najciekawszych z nich. Mamy, jako ludzie, dużą skłonność do cytowania. Nawet, jeśli potrafimy powiedzieć coś własnymi słowami, często wolimy skorzystać z wypowiedzi wybranej postaci. Cenimy w związku z tym autorów o gładkim i ciętym języku, ubierających myśli w celne słowa. Obok niejednego nazwiska możemy znaleźć w encyklopedii informację: „aforysta”, a nazwiska takie jak François-René, wicehrabia de Chateaubriand, Franciszek VI, książę de la Rochefoucauld, Marcjalis czy Stanisław Jerzy Lec znane są każdemu, kto ceni sobie sztukę dobrego aforyzmu. W klasyfikacji tej zazwyczaj pomija się polityków. Owszem, większość wielkich postaci światowej polityki ma w swoim dorobku przynajmniej kilka celnych sformułowań. Bismarck, Piłsudski, Churchill… – każdy wsławił się jakimś chwytliwym bon motem, czasem nawet wieloma, jednak mało który rozpoznawany jest jako aforysta. Ronald Reagan wydaje się tutaj szalenie rzadkim wyjątkiem od tej reguły. Przyjrzyjmy się więc, czy zasługuje na miejsce wśród wymienionych wcześniej mistrzów słowa. Zbiór złotych myśli autorstwa Reagana jest przebogaty, więc przytoczenie wszystkich zarówno mijało by się z celem, jak i byłoby nadzwyczaj trudne technicznie. Te subiektywnie wybrane cytaty pokazują sposób ujmowania myśli w słowa przez 40. prezydenta USA. Zobaczmy na początek, jak oceniał… KomunizmPowiedzieć, że Reagan był niechętny temu systemowi, to jak określić indyjski monsun mianem „kapuśniaczku”. Komunizm był dla amerykańskiego przywódcy synonimem wszystkiego, co najgorsze: tyranii, opresji, zniewolenia i niemoralności i dawał temu wyraz wielokrotnie. Posunął się nawet do delegalizacji całego państwa, co miało miejsce w 1984 roku: „Rodacy, miło mi oznajmić, iż podpisałem ustawę na zawsze delegalizującą istnienie Związku Sowieckiego. Za pięć minut rozpoczynamy bombardowanie.” Słowa te zostały nagrane przez przypadek, podczas próby mikrofonu. Nie wiadomo, czy nagranie wyciekło przez przypadek, czy też celowo, a zwolennicy drugiej tezy sami nie mają pewności, czy chodziło o przysporzenie Reaganowi popularności, czy może wręcz przeciwnie. Niezależnie jednak od tego, już w tych tylko słowach widać stosunek ówczesnego prezydenta do ustroju komunistycznego. A nie są one odosobnione. „Komunista to ktoś, kto czyta Marksa i Lenina. Antykomunista to ktoś, kto rozumie Marksa i Lenina.” Wierzącemu w indywidualną wolność i samostanowienie jednostki Reaganowi nie mieściło się w głowie, jak można zgadzać się na poświęcenie własnej swobody w imię ideałów socjalizmu. Dlatego wierzył, że nikt, kto naprawdę rozumie, o co chodzi w komunizmie, nie może go dalej z elementów, które składały się na światopogląd Reagana, był minarchizm, czyli doktryna maksymalnego ograniczenia roli państwa. O samej instytucji rządu nie miał zbyt wysokiego mniemania: „Dziewięć najbardziej przerażających słów w języku angielskim to: jestem członkiem rządu i przybywam tu, by wam pomóc.” „Rząd nie rozwiązuje problemów. On je subsydiuje.” „Państwo jest jak niemowlę – z jednej strony ma ciągły apetyt, z drugiej nie ponosi żadnej odpowiedzialności za swoje czyny.” „Podstawowym zadaniem rządu powinna być ochrona obywateli, nie sterowanie ich życiem.” To tylko cztery przykłady spośród wielu. Reagan zawsze uważał rząd za instytucję, która dąży do jak największego rozrośnięcia się i jak najszerszej ingerencji w ludzkie życie. Jego funkcjonowanie kłóciło się zatem z trzema fundamentami poglądów prezydenta: wspomnianą wiarą w wolność jednostki, wolnorynkową ekonomię i możliwie jak najmniejsze wyciąganie pieniędzy z kieszeni obywateli. Trzeba mu przyznać, iż faktycznie dążył do realizacji tych założeń, choć zdarzały mus się działania sprzeczne z wolnorynkowym katechizmem. Przykładem są tu chociażby regulacje cen chipów komputerowych czy też zaporowe 45% cło nałożone na import japońskich motocykli. Choć więc aforyzmy na temat administracji rządowej formułował Reagan celnie, nie zawsze sam się do nich stosował. Ocenę, na ile ważne było trzymanie się generalnych wytycznych, każdy może przeprowadzić i wojnaStosunek Reagana do jednego i drugiego wydaje się być cokolwiek dwuznaczny: „Ludzie nie wywołują wojen. Robią to rządy.” Tutaj można posądzić go o pewną hipokryzję. Z jednej strony brał udział w aferze Iran-Contras i wspierał walczących z sowieckim reżimem mudżahedinów, z drugiej zaś odżegnywał od prowadzenia jakichkolwiek działań ofensywnych i deklarował, iż Stany Zjednoczone nigdy nie będą takowych prowadzić. Efekt był taki, jak gdyby wyjmował kasztany z ognia cudzymi palcami. Wydaje mi się, że w tym momencie Reagan wpędził się w pułapkę. Z jednej strony nie chciał angażować Stanów w jakąkolwiek wojnę (choć robił wyjątki, jak na przykład bombardowanie Trypolisu), z drugiej zaś musiał jakoś realizować politykę odpierania komunizmu. Nieważne jednak, jakimi kierował się pobudkami – efekt jest nam znany do dzisiaj i raczej dwuznaczny. „Nadmiar soli szkodzi.” Ten bon mot wydaje się zupełnie absurdalny, a spowodowane jest to faktem, iż bazuje na niemożliwym do przetłumaczenia żarcie słownym. W oryginale brzmiał on „Too much SALT isn’t good for you” i odnosił się do amerykańsko-sowieckich rozmów rozbrojeniowych SALT (Strategic Arms Limitation Talks), co do których Reagan miał pewne wątpliwości: z jednej strony nie chciał być ostatnim prezydentem Stanów Zjednoczonych i zarazem sprawcą III wojny światowej, a SALT dawał szansę, by jej zapobiec, z drugiej natomiast nie miał złudzeń co do intencji Związku Sowieckiego. Wiedział, że zupełne pozbawienie się broni strategicznej tylko rozzuchwali Kreml i sprowokuje sowieckich przywódców do bardziej stanowczych uważana jest za drugi najstarszy zawód świata. Jeśli się zastanowić, okazuje się, że ma sporo wspólnego z pierwszym.” „Polityk to niezły zawód. Jeśli odniesiesz sukces, wiąże się z nim sporo korzyści. Jeśli nie, zawsze możesz napisać książkę.” „Zastanawiam się, jak by wyglądało Dziesięć Przykazań, gdyby Mojżesz musiał przepchnąć je przez Kongres Stanów Zjednoczonych.” „Najlepszych umysłów nie ma w rządzie. Gdyby jakieś były, biznesmeni natychmiast by je wynajęli.” Polityk uważający, iż politycy są zakałą ludzkości… Mógł to być przejaw dystansu do siebie i znajomość realiów, ale mogła to być również zwykła gra pod publiczkę. Jego przeciwnicy zwykli wytykać Reaganowi jego wcześniejszą karierę aktorską i posądzali w związku z tym, iż cynicznie rozgrywa opinię publiczną. Sądzę, że było to niesłuszne. Dość ważny jest tu fakt, iż Reagan nie uważał się za polityka. Owszem, pełnił funkcję polityczną, była mu ona jednak potrzebna tylko dla określonych celów – chciał dokonać w państwie zmian, które dyktowało mu jego, dla nas zbyt rozbuchane i amerykańskie, poczucie patriotyzmu. Patriotyzm amerykański jest dla nas zjawiskiem całkowicie obcym i wygląda sztucznie, jako zbyt bombastyczny i wyreżyserowany, jest to jednak efekt posługiwania się całkowicie odmiennymi kategoriami w życiu obywatelskim. Patriotyzm Reagana zmuszał go, by działał, nawet jeśli oznaczało to konieczność ubrudzenia sobie rąk polityką. Reagan twierdził, że jest jedynie obywatelem, który reprezentuje innych obywateli wobec polityków. Pogląd ten był mocno zakorzeniony w światopoglądzie republikanów, więc także i jego własnym. Czy była to tylko poza? Być może tak. Skoro jednak trzymał się jej konsekwentnie przez dwie kadencje, musiała ona być w pewnym chociaż stopniu odzwierciedleniem jego faktycznych jedna z rzeczy najbardziej przez Reagana znienawidzonych. Tutaj też można zarzucić mu pewną hipokryzję, bowiem nałożone przez niego cła były niczym innym jak właśnie pewnym rodzajem podatków. Faktem jest jednak, że generalnie walczył z ich podnoszeniem. Dwa cytaty uważam tutaj za najbardziej interesujące, jako odwołujące się do kultury popularnej. „Wszystkim podnoszącym podatki mam tylko jedno do powiedzenia: go ahead, make my day!.” Źródła tych słów, których wręcz nie wypada tłumaczyć na język polski, nie trzeba wyjaśniać żadnemu miłośnikowi starych filmów z Clintem Eastwoodem z serii, w której wcielał się w inspektora Harry’ego Callahana. „Jeśli jakikolwiek projekt podniesienia podatków trafi na moje biurko, zawetuję go szybciej, niż Vanna White zdąży obrócić litery V-E-T-O,” Kolejny nie do końca zrozumiały aforyzm, który nabiera jednak więcej sensu, gdy zorientujemy się, iż rzeczona Vanna White była amerykańską aktorką, którą wszyscy obywatele Stanów rozpoznawali jako hostessę w amerykańskiej edycji „Koła Fortuny”, gdzie zajmowała się właśnie odsłanianiem kolejnych numer jedenW sumie było ich dwóch. Pierwszym był Jimmy Carter, którego Reagan uważał za źródło większości kłopotów, z którymi musiał się borykać: sytuacji ekonomicznej, osłabienia siły militarnej, silnego Związku Sowieckiego i polityki detente. Nic więc dziwnego, że Carterowi poświęcona była jedna z bardziej kąśliwych uwag jego następcy: „Recesja jest wtedy, gdy twój sąsiad traci pracę. Depresja, gdy ty tracisz pracę. A uzdrowienie, gdy pracę traci Jimmy Carter.” Można tu szybko nadmienić, że innym swoim przeciwnikom Reagan także potrafił się bardzo celnie odgryźć. Boleśnie przekonał się o tym Walter Mondale podczas debaty przedwyborczej, gdy prowadzący zapytał prezydenta, czy nie ma jakiejś obawy w związku ze swym podeszłym wiekiem i związanym z tym osłabieniem organizmu, na co zapytany bez namysłu opowiedział: „Żadnej, Panie Trewhitt. Chcę również, by wiedział Pan, że nie uczynię wieku tematem tej kampanii. Nie zamierzam wykorzystywać do politycznych celów młodości i niedoświadczenia mego konkurenta.” Mondale powiedział później, że w tym momencie zdał sobie sprawę, że już przegrał. Drugiemu wrogowi 40. prezydent USA wypowiedział bezpardonową wojnę. Był to „welfare”, czyli coś, co z biedą i mając świadomość niedoskonałości tego tłumaczenia, można uznać za „opiekę społeczną”, choć sformułowanie to nie oddaje wielu pojęć, które się za „welfare” kryją. „Sukces działania opieki społecznej (welfare’s) powinniśmy mierzyć ilością ludzi, którzy jej nie potrzebują, nie zaś ilością ludzi, którzy z niej korzystają.” „Celem opieki społecznej (welfare’s) powinno być wyeliminowanie, na tyle, na ile to możliwe, swej własnej egzystencji.”Myśli różneNiektóre ze słów Reagana trudno zakwalifikować do jakiejkolwiek kategorii. Są one raczej wyrazem jego dystansu do siebie samego, poczucia humoru lub po prostu są… dziwne. Nie ma pewności, czy po zamachu na jego życie faktycznie zwrócił się do mających go operować chirurgów, mówiąc: „Mam nadzieję, że wszyscy jesteście republikanami”, znane są jednak pierwsze słowa, jakie powiedział po trafieniu do swojej żony: „Kochanie… zapomniałem się uchylić.” Kolejne zdanie mogłoby zostać uznane za lekceważenie przez Reagana własnego urzędu, gdyby nie fakt, iż traktował go on bardziej niż serio i uważał za jedyny naprawdę ważny dla jego kraju. Mowa o poleceniu, które miał wydać: „Wydałem polecenie, by w razie ważnej potrzeby budzono mnie niezwłocznie w każdym wypadku, nawet podczas posiedzenia gabinetu.” Podobny, żartobliwy wydźwięk miały inne jego słowa: „Fakty to strasznie głupia rzecz… powinienem powiedzieć raczej, że uparta rzecz.” Powyższe cytaty to jedynie niewielka część bogatego zbioru znanych powiedzeń autorstwa Ronalda Reagana. Choć może nie dorastają one do poziomu twórczości wielkiej klasy aforystów, wciąż wydają mi się pozytywnie wyróżniać na tle innych powojennych polityków. Czy tak jest w istocie, każdy może sam ocenić. Na sam koniec warto się jeszcze podzielić jednym z najdziwniejszych „bon motów” Reagana, będący jednocześnie jednym z dziwniejszych w ogóle: „Można powiedzieć wiele o charakterze człowieka, obserwując sposób, w jaki zjada dropsy owocowe”. Autorem tekstu Ronald Reagan – prezydent od bon motu jest Przemysław Mrówka. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA Czytaj też:Trump chciał pogratulować zwycięzcom Super Bowl. Zaliczył srogą wpadkę
Nancy Reagan - od aktorki do żony prezydenta. Jak stała się kobietą, bez której Ronald Reagan nie osiągnąłby sukcesu w polityce? „Na nowo stworzyła definicję pierwszej damy” - powiedział prezydent Barack Obama. Stylowa i piękna Nancy zawsze była przy Ronaldzie. Nawet po śmierci męża stała na straży jego dobrego imienia. Dzisiaj mija 6. rocznica śmierci Nancy Reagan. Jakie tajemnice skrywał ich związek? Małgorzata Pieńkowska w pięknych słowach o córce. Wzruszyła się przed kamerą... Kim była Nancy Reagan? Bez niej nie byłoby prezydenta USA Dzięki jej wsparciu i poświęceniu Ronald Reagan zrealizował swoje polityczne ambicje. Przeszła do historii jako jedna z najbardziej stylowych pierwszych dam, regularnie wybierana przez Amerykanów do pierwszej dziesiątki w rankingu „najbardziej podziwianych kobiet”. „Zawsze elegancka, wyznaczyła nowy kanon zachowania dla kolejnych pierwszych dam w Białym Domu”, chwalił ją Barack Obama. Podczas wyjątkowych przyjęć, które organizowała, śpiewał dla niej Frank Sinatra, a ona tańczyła z księżną Dianą i Johnem Travoltą. O śmierci Nancy Reagan w 2016 roku poinformowała media jej rzeczniczka. Przyczyną zgonu była niewydolność serca. „Pani Reagan odeszła w swoim domu w Los Angeles. Spokojnie, w czasie snu. Spocznie obok męża, w rodzinnym grobowcu w Bibliotece Prezydenckiej imienia Ronalda Reagana”, pisała Joanne Drake. Wśród tysięcy pożegnalnych listów najbardziej wzruszające były te od najbliższych Nancy osób. „Jestem bardzo zasmucony wiadomością o śmierci mojej macochy. Na szczęście znowu jest z mężczyzną, którego zawsze kochała”, Michael Reagan, syn Ronalda z pierwszego małżeństwa, pisał na Twitterze. „Nancy była wspaniałą osobą, bezgranicznie poświęciła się rodzinie. Bez niej nie byłoby gubernatora Reagana, a później prezydenta Reagana”, przyznał jej przyjaciel Michael Deaver. A były współpracownik polityka, Ken Duberstein dodał, że za każdym razem, kiedy żona Ronalda pojawiała się u jego boku, on stawał się lepszym człowiekiem. „Miała wyjątkową klasę, godność i elegancję, którą wszyscy podziwialiśmy”, mówił. Odejście ojca i matki. Trudne dzieciństwo Nancy Reagan Matka Nancy była aktorką, ojciec – sprzedawcą samochodów. Zaraz po jej narodzinach opuścił rodzinę, a dwa lata później Edith oddała córkę na wychowanie krewnym, a sama ruszyła w świat, by robić karierę. Kiedy Nancy skończyła osiem lat, matka wyszła za mąż za chicagowskiego neurochirurga i ściągnęła córkę do siebie. Loyal Davis adoptował Nancy i jak mógł, rekompensował trudne dzieciństwo. Chodziła do najlepszych szkół, mogła rozwijać pasje. Po skończeniu elitarnej szkoły Smith College stwierdziła, że spróbuje swoich sił w aktorstwie. Dzięki znajomościom matki Nancy trafiła na Broadway. Później, z polecenia kolejnego przyjaciela matki, Spencera Tracy’ego, trafiła na casting do wytwórni MGM. Reżyser George Cukor nie był przekonany do jej talentu, ale dostała szansę. Film nosił tytuł „East Side, West Side”, a Nancy zagrała u boku Avy Gardner. Fot. East News Nancy i Ronald Reagan w 1985 roku. Dzieło przypadku. Pierwsze spotkanie Nancy i Ronalda Reaganów Nancy nie wdawała się w romanse, unikała skandali. W opisie, który figurował przy jej nazwisku w archiwum MGM podała, że aktorskie sukcesy nie są jej największą ambicją. „Dużo bardziej zależy mi na szczęśliwym małżeństwie”, pisała. Garry Wills, autor książki „Reagan’s America: Innocents at Home” wyciągnął jeszcze dalej idące wnioski. „Hollywood w ogóle jej nie pociągało. Wciąż czekała na odpowiedniego mężczyznę, dla którego mogłaby porzucić aktorstwo. Chciała prowadzić dom”. Ronalda Reagana, który przewodniczył Gildii Aktorów, poznała przez przypadek. W 1949 roku jej nazwisko pojawiło się na liście artystów popierających komunistów. A media ostrzegały przed zatrudnianiem takich osób. Przerażona ustaliła, że chodzi o inną aktorkę o tym samym imieniu i nazwisku, ale potrzebowała wsparcia kogoś wysoko postawionego, by nie stracić kontraktu z wytwórnią. Jeden z jej znajomych zaoferował, że zadzwoni do Reagana, z którym się znał, i wyjaśni całą sytuację. Ona jednak nalegała na spotkanie. Doszło do niego w październiku 1949 roku w modnej restauracji LaRue. Ronald Reagan, po bolesnym rozwodzie z Jane Wyman, z którą miał dwoje dzieci, nie był gotowy na nowy związek. Dlatego spotkanie z Nancy potraktował stricte służbowo. Obiecał zająć się jej sprawą, wymienili się numerami telefonów i się rozeszli. Każde w swoją stronę. Dopiero rok później, kiedy Nancy została przyjęta do zarządu Gildii Aktorów, dali sobie drugą szansę. Gdy w 1952 roku brali ślub, była już w ciąży z ich pierwszym dzieckiem, córką Patricią, znaną teraz jako Patti Davis. „To było trochę zbyt pochopne”, opisywała Nancy w pamiętniku. Borykali się z brakiem pieniędzy, niepewnością. Ronnie, jak go nazywała, starał się zapewnić żonie idealne warunki. Niestety, wciąż musiała pracować. „Był wściekły, kiedy wychodziłam na plan”, wspominała Nancy. Sytuacja zmieniła się dopiero pod koniec 1954 roku, kiedy Reagan podpisał kontrakt na występy w telewizji. Gwarantował mu 125 tysięcy dolarów za rok pracy! Zobacz też: Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński są razem od dziesięciu lat. W czym tkwi sekret ich związku? Polityczne ambicje Ronalda Reagana. Od niechęci do wsparcia Nancy Pierwsze sygnały, że Reagan jest zainteresowany polityką, pojawiły się na początku lat 60. Z czasem, gdy zaczęły przybierać na sile, Nancy próbowała odwieść męża od nowego hobby. Gdy zobaczyła, że to nie jest już możliwe, zaczęła go wspierać. Krytycy Reaganów powtarzają anegdotkę, z której wynika, że Ronald był strasznym pantoflarzem. Podobno zanim poznał Nancy, otwarcie wspierał demokratów. Dopiero za namową żony i jej ojca, ultrakonserwatysty, przeniósł swoje sympatie na prawą stronę. Kiedy został gubernatorem stanu Kalifornia, przeprowadzili się do Sacramento. Nancy wymusiła na Ronniem wynajęcie takiego domu, w którym mogłaby urządzać przyjęcia dla tamtejszych elit. Socjalizacja z milionerami i innymi wpływowymi osobami stała się jej ulubionym zajęciem. Od teraz była przecież żoną świetnie rokującego polityka. Na początku urzędowania Reaganów media ją uwielbiały. Później jednak, po jednym z artykułów, w którym napisano, że jest sztuczna i za nieszczerym uśmiechem kryje się tylko chłód i mnóstwo kompleksów, posypały się oskarżenia. Że trwoni pieniądze na zbytki, że schlebianie elitom to jej jedyne zajęcie. Zaczęła pracować nad poprawą wizerunku. „Nie miała PR-owego doświadczenia, nadrabiała intuicją”, pisał Lou Cannon, autor pięciu książek o Reaganie. „Zaangażowała się społecznie. Witała wracających do kraju jeńców z czasów wojny w Wietnamie. Aktywnie działała też przy programie Foster Grandparents – starsi, samotni mieszkańcy Kalifornii opiekowali się upośledzonymi dziećmi. Szybko zaczęło to procentować”. Królewski Biały Dom. Jak Nancy Reagan zmieniła oblicze pierwszej damy Jej apetyt rósł w miarę jedzenia. Kiedy Ronald zdradził, że chciałby wystartować w wyborach prezydenckich, od razu wsparła jego starania. Niektórzy obserwatorzy właśnie w tym upatrują sukces Reagana. „Byli jednością, duetem idealnym. Dzięki niej mąż zdobywał kolejne punkty poparcia”, opowiadał ich współpracownik Stuart Spencer. Wysiłek się opłacił, w 1981 roku Reagan został prezydentem USA. Zaraz po przeprowadzce do Białego Domu Nancy wprowadziła swoje rządy. Zniosła zakaz podawania mocnych alkoholi podczas oficjalnych spotkań. Za ponad 800 tysięcy dolarów zmieniła wystrój większości pokoi w siedzibie prezydenta. Za kolejne 200 tysięcy zamówiła wyjątkową chińską porcelanę – serwis na ponad 200 osób i zaczęła urządzać wystawne kolacje i przyjęcia. Mimo że wszystkie pieniądze pochodziły z darowizn sympatyków Ronniego, media wręcz prześcigały się w krytyce pierwszej damy. Ze względu na zamiłowanie do przepychu nazwali ją „Królową Nancy”. Nagonka na nią nie trwała jednak długo. Tylko do 30 marca 1981 roku. Wtedy pierwsza dama dostała wiadomość o zamachu na męża. Został postrzelony przez szaleńca pod hotelem w Waszyngtonie. Zamach, który zmienił wszystko. Nancy Reagan do końca drżała o życie męża Nancy cały czas czuwała przy łóżku ciężko rannego Ronalda. Zamach bardzo ją zmienił. „Nie wiem, czy od tego czasu do śmierci taty przeżyła choć jeden spokojny dzień bez obaw, że coś mu się stanie”, wspominał ich syn Ron. „Był dla niej wszystkim”. Jak tylko Reagan wrócił do zdrowia, otoczyła go szczególną opieką. Zaczęła zwalniać ludzi mających zły wpływ na urząd męża, planowała jego grafik w porozumieniu z… wróżką Joan Quigley, która przewidziała, że 30 marca – dzień zamachu – nie będzie dobrym dniem dla prezydenta. „Swoją paranoją paraliżowała pracę wielu osób, żadna polityczna decyzja Reagana nie została podjęta bez astrologicznej konsultacji”, skarżył się szef obsługi, także zwolniony przez Nancy z Białego Domu. Ale zaangażowanie pierwszej damy miało też dobre skutki. Uratowała dobre imię Reagana, kiedy okazało się, że USA sprzedawały broń do Iranu, a zarobione w ten sposób pieniądze przekazywały nikaraguańskim rebeliantom Contras. Afera Iran–Contras mogła zaszkodzić Ronniemu, ale za namową Nancy prezydent w oświadczeniu przyznał się do błędu i przeprosił. Podobno to ona napisała mu tekst przemówienia. Nie pozwoliła sobie na chwilę słabości, nawet gdy w 1987 roku w jej lewej piersi lekarze znaleźli guza. Poddała się mastektomii i wróciła na posterunek. Nadopiekuńcza, ale szalenie zakochana w mężu była przy nim na dobre i na złe. Fot. East News Nancy Reagan z całą rodziną wkrótce po wyborze Ronalda na prezydenta w styczniu 1981. Pierwsza dama stylu: królowa Nancy i moda Jeśli chodzi o styl, wśród swoich poprzedniczek z Białego Domu nie miała praktycznie konkurencji. Może poza Jackie Kennedy. „Bardzo się jednak różniły. Żona JFK chciała być gwiazdą, wciąż wychodziła na pierwszy plan. A Nancy, mimo że też uwielbiała zwracać na siebie uwagę, nigdy nie starała się odebrać splendoru mężowi. Uzupełniała go”, opowiadał Matthew Schneier z „New York Timesa”. „Dużo można o niej powiedzieć. Ale nie to, że kiedykolwiek była źle ubrana”, tak pisał o Nancy magazyn „Vanity Fair”. Adolfo, James Galanos, Oscar de la Renta, Carolina Herrera, Karl Lagerfeld, Yves Saint Laurent oraz Valentino… to tylko niektóre z jej ulubionych marek. Bardzo kosztownych marek. Krytycy często zwracali uwagę na jej zamiłowanie do wydawania pieniędzy. Ale Nancy wiedziała, że u boku męża, gwiazdora Hollywood, który został prezydentem USA, zawsze musi wyglądać jak milion dolarów. To ona przywróciła do politycznych łask kolor czerwony. Valerie Steele, dyrektor muzeum Fashion Institute of Technology, twierdzi, że dzięki Nancy stał się kolorem republikanów. Wszystko za sprawą sukni projektu Adolfo, w krwistym odcieniu, którą włożyła podczas zaprzysiężenia Ronalda. Eksperci modowi określali jej styl jako miks kalifornijskiej elity z królewską elegancją. Życie po życiu. Tak Nancy opiekowała się Ronaldem Reaganem w czasie choroby Kiedy już po zakończeniu prezydentury, w 1994 roku Ronald Reagan ogłosił, że cierpi na chorobę Alzheimera, trzymała go za rękę. Ostatnie wspólne 10 lat, które przeżyli z tą straszną chorobą, Nancy wspominała jako koszmar. Żeby zapewnić spokój Ronniemu, przestała przyjmować gości w ich posiadłości w Bel Air. „To było bardzo długie pożegnanie. Urywane spotkania z przyjaciółmi, walka o każdy kolejny dzień życia”, pisała w pamiętniku. Nancy zaangażowała się w zdobywanie funduszy na badania nad komórkami macierzystymi. Do końca wierzyła, że uda jej się uratować ukochanego męża. CZYTAJ TEŻ: Od 30 lat tworzą szczęśliwe małżeństwo. Oto historia miłości Danuty Stenki i Janusza Grzelaka W czasie pogrzebu zachowała spokój. Dopiero gdy żołnierze przekazali jej flagę amerykańską, którą złożyła później w trumnie, rozpłakała się. To było symboliczne pożegnanie z Ronniem. A gdy go już zabrakło, wciąż dbała o pamięć po nim. Całą swoją energię poświęciła na rozwój Biblioteki Prezydenckiej imienia Ronalda Reagana. To było jej oczko w głowie. A kiedy Larry Brown w czasie ekskluzywnego wywiadu w dniu 90. urodzin jej nieżyjącego już męża zapytał, czy czegokolwiek żałuje, coś chciałaby zmienić, odparła: „Nie, miałam bajeczne życie”. Odeszła 6 marca 2016 roku w wieku 94 lat, dokładnie sześć lat temu. Do swojego ukochanego męża Ronniego. Tekst JAKUB BISKUPSKI Fot. East News Nancy i Ronald Reagan podczas przejażdżki konnej na ranczo del Cielo w Santa Barbara.
imię żony ronalda reagana